Tematem, który wzbudza sporo kontrowersji, są szczepienia przeciwko koronawirusowi SARS CoV-2. Wydaje się jednak, że pracownicy płockiego szpitala nie mają wątpliwości – chęć zaszczepienia się wyraziło blisko tysiąc z ok. 1400 pracowników Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku.
Epidemia, niestety, nie odpuszcza. Minionej doby odnotowano w Polsce ponad 11 tys. nowych przypadków zakażenia. Zmarło 426 zakażonych osób, wśród nich 122 osoby nie miały chorób współistniejących.
Sporo zachorowań i zgonów (114/6) jest też w naszym regionie. W Płocku minionej doby potwierdzono 56 zachorowań oraz 2 zgony (żadna z tych osób nie miała chorób współistniejących). W powiecie płockim nowych zakażeń jest 31, ale zmarły 3 osoby, w tym tylko 1 miała choroby współistniejące. Lepiej jest w powiecie sierpeckim (zakażenie potwierdzono u 15 osób) i gostynińskim (12 zakażeń, 1 przypadek śmiertelny, z chorobami współistniejącymi).
Od kilku dni nie zmienia się średnia liczba pacjentów z COVID-19 w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku – w piątek, 18 grudnia rano było ich 88 (na 430 pacjentów ogółem), a 18 osób czekało na wynik wymazu. Użycia respiratora wymagało 16 pacjentów. Odnotowano też jeden zgon. W szpitalu tymczasowym natomiast przebywa na razie 3 pacjentów.
Według specjalistów, na przełomie stycznia i lutego możemy spodziewać się trzeciej fali zachorowań, stąd przygotowania do Narodowego Programu Szczepień. W pierwszym etapie ma wziąć w nim udział (dobrowolnie) m.in. kadra medyczna. Zapisy trwały do 18 grudnia. Jak to wygląda w płockim szpitalu?
– Wśród całej kadry naszej placówki, nie tylko medycznej, a także wśród osób, pracujących na terenie szpitala, zgłosiło się jak na razie blisko tysiąc z ok. 1400 osób – przekazał Stanisław Kwiatkowski, dyrektor płockiego szpitala wojewódzkiego. – Nie znamy jednak jeszcze szczegółowych wytycznych, nie wiemy na przykład czy ci, którzy już przeszli COVID-19 również mają się szczepić. Nie wiadomo też jak szybko uzyska się odporność, czy będzie częściowa już po pierwszej dawce, czy pełna będzie od razu po drugiej dawce. Jest jeszcze sporo pytań – przyznał dyrektor placówki.
W pierwszej kolejności mają być szczepieni pracownicy, którzy przebywają na tzw. oddziałach covidowych, czyli zakaźnym, płucnym i OIOM-mie.
Dyrektor Kwiatkowski jest przekonany, że warto skorzystać z tej szansy, pomimo wątpliwości wśród Polaków. Jak tłumaczy, dużo bardziej świadome kraje wprowadzają szczepienia i, choć żadna szczepionka nie daje nam stuprocentowej pewności, że nie zachorujemy, to jednak w jego przekonaniu szczepienie jest jedyną drogą przeciwstawienia się epidemii.
Przy szpitalu wojewódzkim będą działały prawdopodobnie dwa punkty szczepień – jeden w budynku głównym, a drugi w budynku przychodni POZ. Obydwie, jak na razie, dedykowane będą pracownikom szpitala. Przypomnijmy, że punkty szczepień organizowane będą także w przychodniach lekarskich.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS