Jej ciche pukanie i równie ciche wołanie o pomoc usłyszał w nocy sąsiad. Od razu skojarzył, że może chodzić o jego 80-letnią sąsiadkę. Drzwi jej mieszkania były zamknięte, więc wezwał policję. Funkcjonariusze weszli do środka przez balkon. Zdążyli z pomocą w ostatniej chwili, bowiem kobieta leżała już nieprzytomna. Pod drzwiami spędziła aż trzy doby!
Do tej dramatycznej sytuacji doszło w nocy z 13/14 sierpnia o godzinie 2.30, po tym jak sąsiad kobiety usłyszał delikatne stukanie, dochodzące z jej mieszkania. 80-latka nie otwierała drzwi, więc – obawiając się o zdrowie sąsiadki – postanowił natychmiast powiadomić policjantów.
– Po przybyciu na miejsce, funkcjonariusze st. posterunkowy Weronika Szydełko i starszy posterunkowy Mateusz Błauciak, usłyszeli pod drzwiami odgłosy stukania, oddech kobiety oraz ciche wołanie o pomoc – relacjonuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin. – Drzwi były zamknięte i pomimo nawoływania i pukania, starsza pani nie była w stanie ich otworzyć. Po chwili odgłosy ucichły. Dodatkowo, jak wynikało z relacji sąsiada, od kilku dni nikt z bloku nie widział 80-latki – dodaje.
Jej życie i zdrowie było zagrożone, więc nie czekając na przyjazd strażaków i wyważenie drzwi, policjanci zdecydowali o wejściu do mieszkania przez balkon, wykorzystując dostęp z sąsiedniego lokalu.
– Ryzykując upadkiem z drugiego pietra, przeskoczyli na sąsiedni balkon, co pozwoliło im na dostanie się do mieszkania kobiety. Zastali ją leżącą w przedpokoju pod drzwiami wejściowymi. Była już nieprzytomna, mocno odwodniona z płytkim, słabo wyczuwalnym oddechem. W związku z bardzo ciężki stanem seniorki, mundurowi przystąpili do udzielenia jej pierwszej pomocy przedmedycznej, przywracając jej funkcje życiowe przed przyjazdem zespołu ratownictwa medycznego – informuje asp. sztab. Serafin.
Jak ustalili policjanci, starsza pani w sobotę, 10 sierpnia, wróciła z zakupów do domu, zamknęła drzwi i upadła na podłogę. Nie była już w stanie samodzielnie wstać ani zadzwonić po pomoc.
Z uwagi na ciężki stan zdrowia 80-latki, wezwani na miejsce ratownicy medyczni, zabrali kobietę do szpitala, gdzie trafiła pod opiekę lekarzy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS