A A+ A++

Gazeta pisze, że w 2018 roku ruszyła zapoczątkowana przez fundację Compassion in World Farming Europejska Inicjatywa Obywatelska “Koniec epoki klatkowej”.

Zakaz chowu klatkowego. Co zrobi UE?

Fundacja wraz ze swoim polskim oddziałem i 170 organizacjami z całej Europy zebrała już niemal 1,4 mln podpisów i złożyła je w Komisji Europejskiej. Z kolei w europarlamencie odbyło się publiczne wysłuchanie przedstawicieli inicjatywy, które poprzedza ostateczną decyzję KE w sprawie europejskiego zakazu chowu klatkowego.

– Mamy wiele funduszy unijnych, które można wykorzystać na odchodzenie od chowu klatkowego na rzecz alternatywnych metod hodowli. Jest pełne poparcie Komisji dla takiej transformacji – zadeklarował Janusz Wojciechowski, unijny komisarz ds. rolnictwa, którego cytuje “Rzeczpospolita”.

Ceny jaj mogą wzrosnąć

Gazeta zaznacza, że nie wiadomo jeszcze, kiedy mogłoby by dojść do realizacji tego pomysłu i jakie będą tego koszty. Jakub Olipra, ekonomista Banku Credit Agricole Polska, powiedział “Rz” takie zmiany będą miały konsekwencje finansowe. Zwrócił uwagę, że cena jaj z wolnego wybiegu jest o ponad 30 proc. wyższa niż tych z chowu klatkowego.

Sceptyczny wobec idei zakazu chowu klatkowego jest były wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński, związany z PSL. – Zakaz może oznaczać spadek produkcji żywności w Unii i wzrost importu z krajów, które nie przejmują się tak losem zwierząt – oświadczył.

Z badań, które przytacza dziennik wynika, że dla 94 proc. mieszkańców Europy ochrona dobrostanu zwierząt jest ważna, a według 82 proc. zwierzęta te trzeba lepiej chronić.

Czytaj też:
Jarosław Kaczyński zabrał głos ws. “piątki dla zwierząt”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCały powiat w obszarze zagrożonym wścieklizną
Następny artykułLichocka. Po owocach ją poznacie