Najgorszy widok dla rodzica to patrzenie na cierpienie własnego dziecka. U Mateusza z Czerwonej Wsi wykryto nowotwór kości. Rodzice potrzebują pomocy finansowej, dlatego w tym celu powstała zbiórka pieniędzy na leczenie i rehabilitację 18-latka.
Za pośrednictwem portalu Siepomaga, powstała zbiórka pieniędzy na leczenie i rehabilitację Mateusza Matuszaka z Czerwonej Wsi k. Krzywinia. W czerwcu, stan zdrowia chłopaka pogarszał się z dnia na dzień. Po wielu badaniach postawiono diagnozę: mięsak Ewinga – nowotwór kości.
– Wszystko zaczęło się 1 czerwca… Tego dnia u syna pojawił się silny ból klatki piersiowej promieniujący pod lewą łopatkę. Szybko trafiliśmy do ośrodka, gdzie od lekarza rodzinnego usłyszeliśmy, że wszystko jest dobrze, a objawy, które Mateuszowi towarzyszą są efektem złej postawy… Otrzymaliśmy receptę na leki przeciwbólowe i wróciliśmy do domu. Niestety, wieczorem ból znacznie się nasilił. Mąż natychmiast pojechał z synem na SOR, jednak i tym razem zostaliśmy odesłani do domu z diagnozą: zwykły nerwoból… – opisują rodzice Mateusza.
Dwa dni później Mateusz ponownie źle się poczuł i stracił przytomność. – Bez wahania pojechaliśmy do ośrodka, wnosząc nieprzytomnego syna na rękach. Tam podjęto decyzję, aby wezwać karetkę i przewieźć Mateusza do szpitala. Na miejscu pojawiły się problemy z oddychaniem oraz wymioty. Skierowano go na prześwietlenie płuc i nagle, ku zaskoczeniu nas wszystkich okazało się, że lewe płuco jest niewidoczne. Natychmiast zabrano nas do szpitala w Poznaniu. – dodają rodzice.
Przerażające wyniki badań…
W poznańskiej placówce wprowadzono Mateusza w stan śpiączki farmakologicznej i przeprowadzono operację odbarczania jamy płucnej. Następnie wykonano tomograf, który wykazał wielkiego guza. Badania histopatologiczne wykazały, że to mięsak Ewinga – bardzo podstępny i bardzo agresywny.
1 sierpnia Mateusz został przewieziony do Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Tam oprócz chemioterapii, wdrożono została długą rehabilitację oddechowo-mięśniową.
Walka o zdrowie 18-latka trwa. Obecnie jest w trakcie chemioterapii. Przed nim jeszcze operacja usunięcia guza oraz długotrwała i bardzo kosztowna rehabilitacja.
– Koszty już teraz przerażają, jednak wiemy, że to jedyny sposób, aby uchronić nasze dziecko przed śmiercią… Dlatego błagam, bądźcie z nami i pomóżcie nam ratować kochanego syna. Nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy go stracić… – proszą o pomoc rodzice Mateusza.
Pomóc można poprzez wpłaty pieniędzy na portalu Siepomaga.pl lub poprzez poniższy widget.
Podobne
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS