A A+ A++
Nadia Lukaniuk

Za naszą wschodnią granicę od stu dni wysyłana jest żywność, leki i sprzęt medyczny:

Nadia Lukaniuk: Sytuacja jest taka, że coraz ciężej nam się robi, bo mamy problem z zachodnią Ukrainą. Dziś spadło 5 rakiet na Tarnopol. Walczymy, jest ciężko, ale idziemy do przodu. Właśnie dziś przyjechały do mnie dziewczyny z Francji, żeby pomóc. Zasoby do rehabilitacji, wózki inwalidzkie, medykamenty, ortezy – rzeczy dla klinik, dla wojskowych szpitali.


Trwają zacięte walki o Siewierodonieck w obwodzie ługańskim, który siły rosyjskie próbują w całości zająć, jak mówi Nadia Łukaniuk, sprzęt medyczny pilnie potrzebny jest dla rannych żołnierzy:

Nadia Lukaniuk: Dzisiaj dopiero wszystko rozładowaliśmy. Jutro pakujemy, szykujemy i dzwonimy do Kijowa, do ludzi, którzy mogą to dostarczyć tam, gdzie spadły rakiety, bo jest tam dużo rannych – bez nóg, bez rąk. Cały czas walczymy, kupujemy, ludzie nam pomagają z Anglii, Irlandii, pan z Holandii też był i dziś mamy dziewczyny z Francji.

Zbiórka cały czas jest prowadzona, o szczegóły pytajcie w restauracji ukraińskiej przy ul. Ludowej 165 w Częstochowie.

Zobacz także:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚniadanie jak z koszmaru. Skandaliczne posiłki w polskich szpitalach
Następny artykułWybory do Rady Osiedla Górne