A A+ A++
Lektura proroczego tekstu Johna Maynarda Keynesa skłania mnie do dwóch uwag. Po pierwsze, autor miał rację, że wielkie kryzysy nie są oznaką postępującej starości ludzkości, lecz wynikiem trudności adaptacji do szybkich i nagłych zmian oraz nieradzenia sobie z nieprzewidzianymi wstrząsami.
Tak było podczas kryzysu lat 2009–2011, wywołanego perturbacjami na rynkach finansowych, i tak jest obecnie podczas kryzysu związanego z pandemią.
Po drugie, w ciągu minionych 100 … czytaj dalej
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGrzegorz W. Kołodko: W sieci megatrendów. Opinia o eseju Keynesa
Następny artykułZatrzymane w czasie – lokalne artystki tworzą lasy w słoiku