Billie Eilish nieustannie kontestuje kanony
Poza Oscarem dostała 68 najbardziej prestiżowych branżowych wyróżnień, m.in. 7 Grammy’s, 5 MTV Video Music Awards, 3 Billboard Music Awards, Złoty Glob. Pobiła dwa rekordy Guinnessa, królując na brytyjskich i amerykańskich listach z największą liczbą równocześnie notowanych przebojów.
Już w 2020 r. Eilish trafiła do zestawienia stu najlepiej zarabiających celebrytów „Forbesa”, który wyliczył, że przez 12 miesięcy wzbogaciła się o 53 mln dol. Osoba nastoletnia nigdy wcześniej w owym rankingu nie figurowała.
Umie zwrócić na siebie uwagę nie tylko talentem. Na czerwonym dywanie przed Oscarami paradowała w sukni, którą trudno byłoby określić słowem „ładna”, choć niewątpliwie imponującej. Czarnej, złożonej z samych falban zniekształcających sylwetkę, niczym dzieła słynnej dekonstrukcjonistki Rei Kawakubo.
Billie Eilish na ceremonii rozdania Oscarów
Fot.: David Livingston / Stringer / Getty Images
Mało kto domyślił się, że kreację szyli krawcy od Gucciego (ci, co szykują kolekcje haute couture, a nie fabryczni). I o to właśnie chodziło. Gdyby sukienkę włożyła jakaś inna gwiazda parę lat temu, komentatorzy show-biznesu prześcigaliby się w złośliwościach. Eilish utrudniła im pracę.
Od chwili spektakularnego debiutu singlem „Ocean Eyes” 7 lat temu jest orędowniczką walki z wytykaniem bliźnim niedoskonałości cielesnych (body shaming). Ponieważ tego typu ostracyzm to głównie domena nastolatek, będąc jedną z nich, dokonała więcej niż pełnoletnie ikony Instagramu Celeste Barber czy Cinta Tort Cartró, super(size)modelki Ashley Graham, Tess Holliday, Denise Bidot bądź Barbie Ferreira, a zwłaszcza słynne panie, które zapalają w słusznej sprawie ogarek pod postacią dwóch tweetów, choć same dążą do perfekcji jak Kim Kardashian.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS