Prokuratura w Gnieźnie nie ma wątpliwości, że psa zabiła jedna z dwóch osób. Nie umie jednak wskazać która i sprawę właśnie umorzyła.
Dowody w sprawie zabicia młodej suczki Haidi zebrały wolontariuszki z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z Gniezna. Danuta Kwiatkowska ustaliła, do kogo pies należał w dniu, w którym uduszone i owinięte workiem zwierzę znalazł przypadkowy mężczyzna. Potem zdobyła obciążający właścicieli – kobietę i mężczyznę – charakterystyczny worek. Znalazła też osobę, przy której mężczyzna groził, że zabije suczkę, i nawet zadbała o prawidłową sekcję zwłok. Początkowo prokuratura w Gnieźnie postawiła zarzuty kobiecie, która opiekowała się psem, bo ta przyznała się do winy. Później jednak się z tego wycofała i sprawa została umorzona.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS