Dana jest znaną podróżniczką solo, która zgromadziła już blisko 379 tys. obserwujących na TikToku. Chętnie dzieli się z nimi atrakcyjnymi kierunkami podróży, wskazówkami dotyczącymi wojaży i własnymi doświadczeniami. Tym razem opowiedziała o historii, która przydarzyła jej się w Maroku.
Maroko. Tutaj lepiej zachować czujność
Dana wyjaśniła, że pewnego poranka zmierzała do meczetu w marokańskim mieście Fez, kiedy podszedł do niej nieznajomy z córką. Wyjaśnił, że zmierza w kierunku świątyni w celu modlitwy i mogą pójść tam razem. Jakby tego było mało, znał fantastyczny punkt widokowy zlokalizowany w pobliżu. Podróżniczka była zachwycona i nie nabrała żadnych podejrzeń. W końcu mężczyzna był z dzieckiem.
Ogromnie tego pożałowałam
– powiedziała.
Zażądał pieniędzy za oprowadzanie po okolicy
Nieznajomy zabrał podróżniczkę do meczetu, po czym udali się w kierunku punktu widokowego, usiedli i rozmawiali. Następnie zaoferował wizytę w jego rodzinnym domu, gdzie Dana mogła pobawić się razem z dziećmi. Godzinę później zamierzała wrócić do hotelu, jednak wtedy nastąpił ogromny szok. Mężczyzna zażądał opłaty w wysokości 40 euro (ok. 172 zł) za oprowadzanie.
– Byłam zaskoczona. Myślałam, że był po prostu gościnny i chciał mi pokazać okolicę. Nie miałam wystarczająco gotówki, a on stał się agresywny i chciał, żebym wypłaciła pieniądze z bankomatu – dodała. Na szczęście sytuacja działa się w zatłoczonym miejscu, dlatego zaoferowała mu 15 euro i uwolniła się od naciągacza. Przyznała, że od tego czasu nie ufa nieznajomym i nie wierzy w ich bezinteresowność.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS