A A+ A++

W szpitalu tymczasowym przebywa ich 30, w placówce przy ul. Medycznej – 36. W stosunku do poniedziałku 19 kwietnia ubyło ich 21. Co więcej, w czwartek nie zgłosiła się do szpitala ani jedna osoba z podejrzeniem COVID-19, we wtorek było przyjęte tylko dwie. Oczywiście jeszcze nie ma powodów do wielkiego optymizmu. Wciąż są w użyciu respiratory – urządzenia są konieczne w przypadku 12 pacjentów.  

– Trzeba obserwować, czy ten trend się utrzyma. W moim odczuciu zmniejszenie liczby pacjentów chorych na COVID wynika z dwóch przyczyn: akcji szczepień i coraz wyższych temperatur, które nie sprzyjają rozwojowi koronawirusa – stwierdził w piątek dyrektor szpitala Stanisław Kwiatkowski podczas telekonferencji.

Jednocześnie poinformował, że w czwartek udało się zgromadzić komplet pielęgniarek anestezjologicznych w szpitalu tymczasowym, aby uruchomić dodatkowe trzy łóżka w pododdziale intensywnej terapii: – Łącznie daje to nam siedem łóżek, optymalnie przewidziano 10. Na tę chwilę starczy jednak siedem.

Dyrektor dodaje, że w placówkach na Mazowszu ma dojść do redukcji łóżek covidowych, ale jak to będzie wyglądało w przypadku WSzZ, tego jeszcze nie wie. – W moim odczuciu są to pewne próby optymalizacji liczby łóżek na Mazowszu na okres wiosenno-letni. Ale trzeba pamiętać, że wakacje szybko miną, musimy być przygotowani na jesień, aby w każdej chwili udostępnić potrzebną liczbę łóżek. Ostateczne decyzje podejmie organ rządowy w terenie, czyli wojewoda.

Szczepionki ostatnio docierały na czas do szpitala. Większym problemem według Stanisława Kwiatkowskiego są osoby, które nie chcą się zaszczepić. – Dzisiaj wydaliśmy zalecenie ordynatorom i lekarzom, aby każdy pacjent opuszczający szpital, czy to po pobycie w placówce, czy po uzyskanej poradzie lekarskiej w przychodni, miał wpisany w kartę informacyjną obowiązek zaszczepienia się. Każdy lekarz będzie wpisywał zalecenie, jeśli ktoś nie był jeszcze szczepiony, aby takiego szczepienia dokonać, ponieważ jest to jedyna droga do zahamowania pandemii i bioochrony zdrowia pacjentów. Komunikat wczoraj poszedł na oddziały.

Według dyrektora szczepionkę przyjęło przeszło 90 proc. pracowników WSzZ. – Dwóch czy trzech niezaszczepionych przebywa na kwarantannie. To bardzo mało, bo było już i 120, 50 czy 40 pracowników jest nieobecnych jednocześnie czy to powodu zwolnień lekarskich z powodu zakażenia, czy to domowej kwarantanny – dodaje.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzy kaplica na prywatnej posesji zostanie rozebrana? Wniosek czeka na rozpatrzenie od jedenastu lat
Następny artykułPolska w czołówce państw z największą liczbą punktów odbioru i nadawania paczek