A A+ A++

O włos od rozpadu – co byłoby niepowetowaną stratą.

***

Chodzi o SMS, od kilkunastu lat działający w Siemianowicach Śląskich. Skrót ten oznacza: Stowarzyszenie Mieszkańców Siemianowic.

Istnienie tego ruchu jest zagrożone. Przyczyna?

Przyczyną jest skorzystanie z praw obywatelskich i z przywileju tego, że żyjemy w państwie demokratycznym. Czyli wystawienie swojego kandydata na prezydenta miasta.

Dziś jest nim Marcin Janota. Decyzja o tym, że będzie on ubiegał się o stanowisko włodarza miasta została podjęta po długiej dyskusji i po demokratycznym głosowaniu.

Większość orzekła, że SMS powinien wystawić swojego kandydata, który zmierzy się z urzędującym prezydentem Siemianowic Śląskich Rafałem Piechem. Przypomnijmy, że Rafał Piech jest liderem partii politycznej Polska Jest Jedna, nie ukrywa swoich ambicji, by wejść do ogólnopolskiej polityki i rozważa nawet start w wyborach na prezydenta kraju.

W tej sytuacji nie powinno dziwić, że społecznicy zatroskani losem swojego miasta, chcą włodarza, który by swoją energię i myśli poświęcił wyłącznie miastu. Tym bardziej, że Siemianowice Śląskie są miastem z różnymi problemami.

Co ciekawe – Rafał Piech wywodzi się z SMS. I jako kandydat SMS przed laty wygrał wybory. Jeszcze niedawno nie było jasne czy i tym razem SMS go będzie popierał. Dopiero w ostatnich dniach społecznicy podjęli decyzję, że wystawią innego kandydata.

Dlatego wystąpienie jednej z działaczek SMS można przyrównać do gromu z jasnego nieba. Beata Gałecka, stając przed kamerą, wygłosiła oświadczenie, które zamieściła następnie w mediach społecznościowych.

Ogłosiła, że rezygnuje ze startu w wyborach samorządowych, nie jest już kandydatką do rady miasta oraz wycofała się z komitetu wyborczego SMS.

Wytłumaczyła swoją rezygnację następująco: SMS w grudniu zawarł z Piechem porozumienie, że nie wystawi swojego kandydata na prezydenta. Pomimo to kierownictwo SMS postanowiło takiego kandydata wystawić.

„Ja i wielu kandydató nie zgadzamy się z tą decyzją. Czujemy się zbulwersowani a wręcz oszukani takim prowadzeniem polityki poprzez kłamstwa i manipulacje” – tłumaczyła Gałecka.

Dodajmy, że Gałecka dziś jest wiceprezydentem Siemianowic Śląskich. Czyli jest zastępczynią Piecha a Piech jej pracodawcą.

Gałecka jest pierwszą osobą, która opuściła komitet wyborczy i zrezygnowała ze startu. Ale jeśli taką samą decyzję podejmą inne osoby, może się zdarzyć, że komitet wyborczy SMS straci ustawową liczbę założycieli.

Wtedy z mocy prawa zostanie on rozwiązany. Tym samym, z mocy prawa, zniknie też kandydat SMS na prezydenta miasta. Urzędującemu prezydentowi ubędzie ważny rywal.

Ta sytuacja – jak komentuje jeden z naszych rozmówców – pogrzebie to zasłużone i bardzo pożyteczne stowarzyszenie. Które – co ważne – w przeciwieństwie do PJJ nie jest partą polityczną, lecz ruchem stworzonym przez mieszkańców.

Stworzonym tylko i wyłącznie ze względu na troskę o Siemianowice Śląskie.

SMS zajmował się organizowaniem wycieczek dla dzieci i młodzieży. Organizowaniem dla nich wolnego czasu w mieście. A dla wszystkich mieszkańców – festynów, koncertów, zabaw.

SMS podejmował wiele wartościowych inicjatyw. Rozpad tego ruchu będzie niepowetowaną stratą dla Siemianowic Śląskich.

Rozwiązanie komitetu wyborczego SMS może utorować drogę Rafałowi Piechowi do fotela prezydenta Siemianowic Śląskich – już po raz trzeci.

Tyle że za pierwszym razem zwarł się on z ówczesnym prezydentem Jackiem Guzym. A teraz żona Jacka Guzego jest u Piecha kandydatką na radną.

A tak rezygnację Beaty Gałeckiej skomentował Grzegorz Franki, przewodniczący Związku Górnośląskiego:
„Z całym szacunkiem i sympatią dla Pani, ale i Pani uczestniczy w tej wielkiej manipulacji jaką jest wystawianie dwóch list kandydatów na radnych, którzy z założenia popierać mieli jednego kandydata na prezydenta.
Skoro kandydat, którego Pani popiera wywodzi się z SMS-u, który właśnie Pani opuściła, startuje z innego komitetu, to coś tu jest nie halo, prawda? Jest chyba jakiś powód, że Rafał Piech nie startuje z SMS-u, a z nowo utworzonej formacji. Może go Pani podać?
„Niech wasza mowa będzie tak – tak, nie – nie””.

***

Szokujący temat. Przeczytaj, aby wiedzieć: „In vitro dla par z woj. śląskiego jak wódka w PRL”. Poniżej.

In vitro dla par z województwa śląskiego jest jak wódka w PRL.

***

Tych 200 tys. ludzi naprawdę nie musiało umrzeć.

Poruszający film o pandemii – link do strony z filmem: Pandemia Czas Próby iboma.media

***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRytuał Verstappena w Arabii Saudyjskiej, czyli ściganie w sieci i na torze
Następny artykułTak asystentka Wawrzyka załatwiała z Kobosem listy osób, które miały wjechać do UE [KOMISJA ŚLEDCZA]