W niemieckich poszukiwaniach nowego bojowego wozu rozpoznawczego mogło dojść do zaskakującego zwrotu akcji. Według serwisu Hartpunkt zwycięzcą w postępowaniu ma zostać ogłoszona Piranha V w układzie 6 × 6, pojazd, który do tej pory nie był nawet wymieniany wśród kandydatów. Decyzja, jeśli się potwierdzi, będzie niespodzianką roku w zakupach sprzętowych Bundeswehry i chociaż na pierwszy rzut oka trudno ją wyjaśnić, to ma pewne teoretyczne uzasadnienie. Hartpunkt powołuje się na „dobrze poinformowane kręgi”.
Przypomnijmy, że w wyniku doświadczeń wojny rosyjsko-ukraińskiej Bundeswehra zainicjowała program Spähfahrzeug Next Generation (SpähFz NG – wóz rozpoznawczy następnej generacji), który z czasem dostał nazwę Korsak (lis stepowy).
Pełnoskalowy konflikt miał doprowadzić do poważnej weryfikacji wcześniejszych założeń wobec pojazdów rozpoznawczych. Wymagania opublikowane 17 października ubiegłego roku przez Federalny Urząd do spraw Wyposażenia, Technik Informatycznych i Wsparcia Eksploatacji Bundeswehry (BAAINBw) pokazują, że niemieckie wojska lądowe chcą pojazdu większego, silniej uzbrojonego, o większych zdolnościach i przeżywalności na polu walki. Można powiedzieć, że Bundeswehra koncepcyjnie wraca do wycofanych ze służby w roku 2009 bojowych wozów rozpoznawczych Luchs w układzie 8 × 8.
Te ostatnie były ideowymi spadkobiercami ciężkich ośmiokołowych samochodów pancernych używanych przez Wehrmacht w trakcie drugiej wojny światowej, takich jak Puma. Po zakończeniu zimnej wojny w Berlinie uznano jednak, iż wystarczą pojazdy mniejsze, lżejsze i przede wszystkim tańsze.
Wprowadzony do eksploatacji w roku 2003 Fennek to pojazd w układzie 4 × 4, uzbrojony jedynie w karabin maszynowy lub granatnik automatyczny kalibru 40 milimetrów. Korsak ma być uzbrojony w działko kalibru 25 milimetrów. Siła ognia nie była dla Bundeswehry nigdy najistotniejszym czynnikiem w przypadku wozów rozpoznawczych, bardziej liczyły się mobilność, zdolność pokonywania terenu i pływania oraz zabierany sprzęt rozpoznawczy.
Takie podejście wynikało z założenia, że jeśli pododdział rozpoznawczy musi walczyć, oznacza to wykrycie przez przeciwnika, a tym samym fiasko misji. Ale na współczesnym polu walki, w obliczu wszędobylskich bezzałogowców, wykrycie przemieszczających się pododdziałów jest łatwiejsze niż kiedykolwiek. Konfrontacja pododdziału rozpoznawczego z napotkanym przeciwnikiem przestaje być jedną z możliwych opcji, a niekiedy jest koniecznością. W związku z tym Korsak ma przewozić ręczne systemy przeciwpancerne, a rozważane jest także dozbrojenie go z czasem w amunicję krążącą.
Aby maksymalnie przyspieszyć procedury i dostawy, Bundeswehra postawiła na wozy już istniejące lub takie, nad którymi prace już trwają. Istotnymi czynnikami przy ocenie ofert mają być także rozbudowany pakiet logistyczny i możliwość korzystania z cywilnego zaplecza serwisowego.
Takie wymagania znacznie ograniczyły liczbę potencjalnych kandydatów. Bardzo szybko dyskusja ograniczyła się do trzech kandydatów: Fuchsa 1A9 Evolution Rheinmetalla, Pandura EVO 6 × 6 od GDELS i Patrii CAVS. Ten ostatni pojazd ma zostać następcą transporterów opancerzonych Fuchs, co uznawano za wzmocnienie pozycji fińskiego transportera w postępowaniu SpähFz NG. Zamówienie dodatkowych 92, a docelowo nawet 252 pojazdów pozwoliłoby obniżyć koszty i uprościć logistykę. Kontraktu na Patrie CAVS jednak jeszcze nie podpisano. Ma to nastąpić do końca tego roku, podobnie jak umowa na Korsaki.
Eurosatory 2024: @RheinmetallAG zeigt mit dem Fuchs Evolution Combat Reconnaissance Vehicle einen mit einem unbemannten 25-mm-Turm und Sensormast bewaffneten Radspähpanzer. Den das Unternehmen dem Vernehmen nach in das Rennen um den Korsak geschickt hat. pic.twitter.com/CfS31NRKU2
— hartpunkt (@hartpunkt) June 17, 2024
Wyraźnie widoczna jest preferencja niemieckich wojsk lądowych dla pojazdów rozpoznawczych w układzie 6 × 6. Początkowo spekulowano, że Iveco i Hensoldt mogą zaoferować rozpoznawczą wersją transportera opancerzonego SuperAV w układzie 8 × 8. Pojazd szybko jednak zniknął ze spekulacji, natomiast rozpoznawczy Boxer w ogóle się w nich nie pojawił. Pojazd zbliżony do australijskiego Boxera CRV podobno nie zdobył uznania Bundeswehry i niemieckiego ministerstwa obrony. Być może Boxer nie przystaje do wymagań dla bojowego wozu rozpoznawczego lub też w obliczu rosnącego zapotrzebowania na podwozia tych transporterów uznano, że lepiej wykorzystać inną platformę.
Rozpoznawcza Piranha V natomiast została wyciągnięta niczym królik z kapelusza. Hartpunkt pisze, że szczegóły oferty pozostają nieznane. GDELS, zgłaszając dwie konstrukcje, zwiększył swoje szanse w przetargu, to oczywiste. Nie wiadomo natomiast, co mogło skłonić niemieckie ministerstwo obrony do ewentualnego wprowadzenia do służby trzeciego po Boxerze i Patrii CAVS typu kołowego wozu bojowego. Sprawa jest tym ciekawsza, że w ostatnich latach GDELS skoncentrował się na rozwoju Piranhi w układzie 8 × 8, powróciła nawet wersja w ciężkim układzie 10 × 10, z kolei lżejsze transportery 6 × 6 przesunięto na boczny tor.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1600 złotych miesięcznie. Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują.
Konfliktom nie grozi zamknięcie, jeśli jednak nie dopniemy budżetu tą drogą, będziemy musieli w przyszłym miesiącu na pewien czas przywrócić reklamy Google.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
LISTOPAD BEZ REKLAM 86%
Według Hartpunkt za Piranhą przemawia pewien nieoczywisty argument. Chodzi o umieszczenie przedziału napędowego. W Fuchsie Evolution, Pandurze i Patrii CAVS znajduje się on za przedziałem kierowania. Natomiast w Piranhi – obok stanowiska kierowcy, podobnie jak w Boxerze oraz bojowych wozach piechoty Puma i Marder. Nie chodzi tutaj jednak o przyzwyczajenia załóg i mechaników. Dzięki takiemu, a nie innemu umieszczeniu silnika Piranha może pochwalić się większą powierzchnią dachu, którą można „oddać pod zabudowę”, a tym samym lepszym rozmieszczeniem czujników i innych systemów.
Do tego przy klasycznej konstrukcji transporterów w układzie 6 × 6 stanowiska uzbrojenia mogą być zintegrowane tylko za silnikiem, powierzchnia dachu nad przedziałem napędowym musi bowiem pozostać wolna. Umieszczenie uzbrojenia jak najbardziej z przodu pojazdu ułatwia strzelanie „w dół”, a także ułatwia użycie broni podczas operowania wokół przeszkód takich jak narożniki domów. Wychylając się zza węgła, pojazd może „zaprezentować” swoją znacznie mniejszą część.
Na potwierdzenie rewelacji Hartpunkt trzeba będzie poczekać do ogłoszenia rozstrzygnięcia postępowania na SpähFz NG, co ma nastąpić w ciągu najbliższych tygodni. Dwa pierwsze pojazdy przeznaczone do testów maja zostać dostarczone w roku 2026, pozostałych 90 opcji bazowej ma trafić do użytkownika w latach 2027–2028.
US Army National Guard / Staff Sgt. Agustín Montañez
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS