Zaskoczenie w meczu Juventusu. Już w 3. minucie wstrząsnęło Turynem
Bolesna strata punktów Juventusu. Nie poradził sobie na własnym stadionie z beniaminkiem. Konfrontacja z Parmą zakończyła się remisem 2:2. Adrian Benedyczak nadal czeka na debiut w Serie A.
W środku tygodnia przeciwnikiem Juventusu był beniaminek. Dla Bianconerich była to teoretycznie dobra okazja do zwycięstwa po porażce 0:1 z VfB Stuttgart w Lidze Mistrzów i remisie 4:4 z Interem Mediolan w Serie A. Stara Dama potrzebowała trzech punktów do umocnienia się na trzecim miejscu w tabeli. Z kolei Parma Calcio 1913 chciała sprawić niespodziankę w Turynie, żeby oddalić się od strefy spadkowej.
Zespół z Parmy już w 3. minucie podniósł gospodarzom poziom trudności meczu. Uciszył trybuny w Turynie strzałem na 1:0 Enrico Del Prato. Po dośrodkowaniu statycznie zachowała się obrona Juventusu, a kapitan gości główkował za kołnierz Michele Di Gregorio po zgraniu Botonda Balogha. Gol był dziełem dwóch środkowych obrońców.
Stara Dama postanowiła ruszyć do przodu i do zdecydowanego ataku po stracie bramki. W 13. minucie była pierwsza szansa na doprowadzenie do remisu. Weston McKennie wykonał dobre dośrodkowanie z lewego skrzydła, ale Dusan Vlahović nie pokonał strzałem z bliska Ziona Suzukiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Juventus rozpędzał się i zdobył gola na 1:1 w 31. minucie. Przeważający na trybunach kibice rozchmurzyli się po wyrównaniu Westona McKenniego. Pokonał strzałem głową Ziona Suzukiego po dośrodkowaniu Timothy’ego Weaha z prawego skrzydła. Pogubiła się obrona z Parmy i choć Amerykanin nie jest specjalistów od strzałów głową, to poradził sobie wyśmienicie.
Mająca problem ze zwyciężaniem w elicie Parma zaskakiwała pozytywnie na stadionie Juventusu. W 38. minucie beniaminek ponownie znalazł się na prowadzeniu, a strzelcem gola na 2:1 był Simon Sohm. Bez kontuzjowanego Bremera obrona Bianconerich ponownie szwankowała, co goście potrafili wykorzystać.
Juventus wrócił z szatni na boisko rozwścieczony i potrzebował na rozpoczęcie strzelania tyle samo czasu co Parma w pierwszej połowie. Timothy Weah zdobył bramkę na 2:2 po dograniu Francisco Conceicao. Dorzucił w ten sposób trafienie do wcześniejszej asysty.
W meczu Juventusu ponownie nie brakowało mocnych wrażeń, ale akurat po czwarty golu nastąpiło hamowanie. Gospodarze przeważali, ale częstotliwość ich sytuacji podbramkowych nie była wysoka. Z kolei Parma nacisnęła raz, ale poważnie. Goście mogli wygrać, gdyby w 84. minucie Gabriel Charpentier pokonał w sytuacji sam na sam Michele Di Gregorio.
Arkadiusz Milik i Mateusz Kowalski są kontuzjowani i nie znaleźli się w kadrach meczowych. Adrian Benedyczak został na ławce rezerwowych Parmy.
Juventus FC – Parma Calcio 1913 2:2 (1:2)
0:1 – Enrico Del Prato 3′
1:1 – Weston McKennie 31′
1:2 – Simon Sohm 38′
2:2 – Timothy Weah 48′
Składy:
Juventus: Michele Di Gregorio – Andrea Cambiaso, Federico Gatti, Danilo, Juan Cabal (59′ Nicolo Savona) – Manuel Locatelli, Khephren Thuram (84′ Nicolo Fagioli) – Francesco Conceicao, Weston McKennie (71′ Teun Koopmeiners), Timothy Weah (59′ Kenan Yildiz) – Dusan Vlahović
Parma: Zion Suzuki – Antoine Hainaut, Enrico Del Prato, Botond Balogh, Woyo Coulibaly – Mandela Keita (46′ Hernani, 74′ Drissa Kamara), Adrian Bernabe – Dennis Man (84′ Matteo Cancellieri), Simon Sohm, Valentin Mihaila (69′ Pontus Almqvist) – Ange-Yoan Bonny (69′ Gabriel Charpentier)
Żółte kartki: Vlahović, Conceicao (Juventus)
Sędzia: Luca Zufferli
Tabela Serie A:
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS