A A+ A++

Juventus wygrał z Romą 4:3 w niedzielnym hicie Serie A i wciąż liczy się w grze o awans do czołowej czwórki ligi. Jednym z bohaterów tego spotkania był Wojciech Szczęsny, który w 83. minucie wybronił rzut karny Lorenzo Pellegriniego.

Zobacz wideo
“Bardzo duże, poważne kwoty”. Kulesza mówi, co grozi Sousie [SPORT.PL LIVE]

Szczęsny przyznał, że interwencja była fartowna: Strzelił wprost we mnie 

Bez jego interwencji turyńczycy prawdopodobnie nie wygraliby tego spotkania, zwłaszcza że w końcówce grali w osłabieniu. Po meczu Polak nie ukrywał radości, ale przyznał, że przy rzucie karnym nie zachował się najlepiej. – To wspaniałe uczucie obronić rzut karny w tak ważnym momencie. Zrobiłem jednak wszystko, żeby nie obronić tego karnego, bo za wcześnie zrobiłem zmyłkę. Miałem jednak na tyle dużo szczęścia, że Pellegrini strzelił wprost we mnie – powiedział Szczęsny w rozmowie z DAZN.

– Pellegrini wykonuje karne na dwa sposoby, dlatego zrobiłem zwód w trakcie jego rozbiegu i nie miałem czasu na poprawę, bo wytrąciłem się z równowagi – wyjaśnił bardziej szczegółowo. To zachowanie można zobaczyć na filmie poniżej. 

Interwencja Szczęsnego została doceniona przez włoskie media, które uznały Polaka za jednego z najlepszych na boisku. “Jego parada przy rzucie karnym jest niczym odkupienie”, “Może definitywnie zapomnieć o błędach, które popełniał na początku sezonu” – czytamy po meczu. 

Szczęsny bohaterem meczu! Włoskie media w zachwycie: Odkupił swoje winy

Juventus wciąż w grze o Ligę Mistrzów. Szczęsny z jasną deklaracją dotyczącą celów 

Juventus zajmuje piąte miejsce w tabeli ze stratą trzech punktów do czwartej Atalanty (mecz rozegrany mniej) oraz pięciu do Napoli. Po słabym początku sezonu turyńczycy wciąż są w bezpośrednim kontakcie z drużynami z miejsc, które gwarantują grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie.

To koniec. Lorenzo Insigne odchodzi z NapoliOficjalnie! Mistrz Europy opuści Stary Kontynent. “Jest w kwiecie wieku. Kibice go pokochają”

– Jeśli któryś z nas w to nie wierzy, może zostać w domu i nie pojawiać się na meczach. Nie mamy prawa pogodzić się z tym, że nie awansujemy do Ligi Mistrzów, nawet po tak trudnym roku. Jesteśmy Juventusem. Najpierw musimy jednak poprawić naszą grę, bo naszą ambicją jest dotrzeć na szczyt Serie A – skomentował Szczęsny. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPow. tarnobrzeski. Kompletnie pijany rowerzysta zatrzymany przez policję. Zapłaci karę 2,5 tys. zł
Następny artykułKolejny zespół zakontraktował kobiecy skład. Przełom w esporcie?