Ekonomiści przez wiele lat zwracali uwagę na dość ciekawą zależność między wymianą władzy na partię nieco bardziej liberalną, proprzedsiębiorczą, a rosnącymi notowaniami na giełdach. W Polsce ten schemat również sprawdzał się całkiem dobrze. Do dzisiaj, kiedy to okazało się, że gospodarka wcale nie wystrzeliła, a indeksy giełdowe nie pobiły kolejnych rekordów. Dlaczego?
Jak wyglądają notowania giełdowe w Polsce?
Analizując dane ze strony biznes.interia.pl, można szybko zauważyć, że wszystkie główne indeksy zaliczyły spadki:
WIG stracił 0,84%,
WIG20 stopniał o 1,04%,
WIG30 o 1,03%.
Z większych indeksów broni się tylko sWIG80, który zmniejszył się o 0,1 punktu procentowego, jednak bez chwili zawahania się można stwierdzić, że dziś na warszawskim parkiecie mamy sporo spadków, które symbolizuje czerwony kolor.
W tym samym czasie indeksy europejskie powoli, ale systematycznie, rosną:
DAX o 0,03%,
FTSE 100 zwiększył się o 0,52%,
SMI o 0,25 punktu procentowego.
Czy giełda może pozytywnie zareagować na zmianę rządu w Polsce?
Do obecnej (dość zaskakującej) sytuacji można podejść dwojako. Z jednej strony można po prostu stwierdzić, że przedsiębiorcy woleli, gdy u władzy była Zjednoczona Prawica. Byłoby to jednak pewne uproszczenie.
Można domniemywać, że najważniejsze będą odczyty z warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych po exposé premiera Donalda Tuska. Spodziewamy się, że zarysuje on kluczowe kierunki rozwoju, które mogą mocno wpłynąć na nastroje na rynku.
Zarówno Koalicja Obywatelska, jak i Trzecia Droga i Lewica doskonale zdają sobie sprawę z tego, że to między innymi dzięki przedsiębiorcom udało im się przejąć władzę w Polsce. Jeśli przemowa Donalda Tuska spełni oczekiwania biznesu, który działa w naszym kraju, jest dość prawdopodobne, że już jutro kluczowe indeksy, jak WIG czy WIG20 zaświecą się na zielono!
red./ Polsatnews.pl
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS