A A+ A++

Red Bull Racing po wprowadzeniu sporych zmian w RB18 ostatniego dnia testów w Bahrajnie, zakończył zimowe jazdy z najlepszym czasem. Możliwości ich bolidu wydają się być bardzo przekonujące, zarówno podczas krótkich, jak i długich przejazdów.

W przypadku Ferrari przewiduje się powrót włoskiej ekipy do ścisłej czołówki. Natomiast jeśli chodzi o Mercedesa, panuje opinia że mają problem z odblokowaniem potencjału W13.

Jednak Christian Horner wskazał, że ciężko o dokładne określenie układu stawki na podstawie danych z testów zimowych.

– Trudno powiedzieć. Za każdym razem, gdy Ferrari pojawia się na torze, wygląda na konkurencyjne. McLaren, gdy rusza do akcji, również prezentuje się dobrze – powiedział Horner.

– Sądzę, że Mercedes nie pokazał jeszcze swoich możliwości. Natomiast faktycznie ich samochód wydaje się, że jest trudny w prowadzeniu – kontynuował. – Mamy też kilka niespodzianek. Jedną z nich jest Williams, który na dłuższą metę wygląda całkiem konkurencyjnie. Obecnie jednak nie da się przewidzieć układu stawki.

– W zeszłym roku o tej porze byliśmy bardzo zadowoleni z wykonanej pracy, a potem Mercedes przyjechał na pierwszy wyścig, wygrał go, a do tego był bardzo konkurencyjny przez cały sezon. To są tylko testy. Nie ma punktów za te sześć dni jazd – podkreślił. – W świetle nowych przepisów bardzo trudno jest o jakieś przewidywania. Nie widzieliśmy zbyt wielu długich przejazdów i symulacji wyścigów przez co także nie zaobserwowano degradacji opon. Zauważyliśmy jak niektóre ekipy zmagały się z hamulcami oraz innymi rzeczami. Wszystkie te składowe w nowych samochodach będą przekładały się na wyniki.

Czytaj również:

Pierre Gasly, zapytany przez Canal+ o hierarchię, zwłaszcza jeśli chodzi o jego własny zespół AlphaTauri, przedstawił obraz podobny do tego z 2021 roku, choć tym razem dołączył do niego Ferrari.

– Wiemy, że trudno będzie zdobyć nam mistrzostwo. Niestety jesteśmy tego świadomi – zażartował reprezentant ekipy z Faenzy. – W każdym razie nie sądzę, abyśmy znaleźli się na końcu stawki.

– Uważamy, że na czele są Ferrari, Mercedes i Red Bull – dodał. – Oczywiście ciężko o takie oceny, bo Red Bull i Mercedes ukrywają swoje możliwości, ale tak czy inaczej spodziewam się, że walka będzie bardzo zacięta. W tym sezonie na pewno zobaczymy Ferrari w czołówce, a McLaren będzie trochę z tyłu. Podobnie jak w zeszłym roku ciasno jest w naszej grupie z Astonem Martinem i Alpine choć liczę, że tym razem ich pokonamy – dodał.

Dużo więcej z pewnością będzie można powiedzieć po najbliższym weekendzie, kiedy to Grand Prix Bahrajnu otworzy tegoroczne mistrzostwa. 

Polecane video:

akcje

komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułChcesz pomóc uchodźcom? Zgłoś się jako wolontariusz
Następny artykułBezpłatne badania mammograficzne we wtorek i środę w Częstochowie