A A+ A++

Alpine było przekonane, że lukę po Fernando Alonso, który zdecydował się na transfer do Astona Martina, niejako „z automatu” wypełni Piastri. Ekipa z Enstone ogłosiła nawet w oficjalnym komunikacie, że Australijczyk w sezonie 2023 będzie partnerem Estebana Ocona.

Piastri jednak odpowiedział krótkim oświadczeniem, wydanym za pośrednictwem mediów społecznościowych, w którym stwierdził, iż nie ma ważnej umowy z Alpine i nie będzie jeździł dla francuskiej stajni w 2023 roku. Tajemnicą poliszynela jest, że porozumiał się wcześniej z McLarenem.

Spór rozstrzygnie specjalna komisja ds. kontraktów.

W ostatnim czasie okazało się, że głównym kandydatem do potencjalnie wolnego fotela w Alpine jest Gasly. Kierowca AlphaTauri stwierdził, że zerkał okiem na letnie zamieszanie transferowe, a ruch Piastriego był dla niego zaskoczeniem.

– Sądzę, że odrzucenie przez Oscara fotela w F1 było dość odważnym posunięciem, zwłaszcza mając w pamięci, jak trudno się tu dostać i być powiązanym z Alpine – przyznał Gasly.

– Byłem bardzo zaskoczony jego decyzją.

Otmar Szafnauer – szef Alpine – przyznał niedawno, że Piastri zachował się mało elegancko i życzył juniorowi więcej uczciwości na przyszłość.

Z kolei Gasly związany jest z rodziną Red Bulla od 2014 roku, a austriacki koncern doprowadził go aż do F1, w której zadebiutował w sezonie 2017 w barwach Toro Rosso. Awans do głównej ekipy – Red Bull Racing – skończył się po pół roku spektakularną degradacją i widoków na kolejną promocję nie ma. Stąd sam Gasly przyznał, że po wygaśnięciu kontraktu rozważy wszystkie opcje, w tym pożegnanie z obecnym obozem.

Pytany jednak, jak ważne w kontekście tak długiej współpracy są lojalność i szacunek, Gasly przyznał, że należy być wdzięcznym za otrzymane możliwości i szanse rozwoju.

– Koniec końców, tak to działa i myślę, że jestem w dobrej pozycji, by o tym coś powiedzieć. Jestem z Red Bullem już dziewiąty rok. Jedynym dołkiem był sezon 2019. Mimo to, niezależnie od tego co się stało, zawsze jest się wdzięcznym za możliwości.

– Nie byłoby mnie w Formule 1, gdyby mi nie pomogli i nie umieścili pod koniec 2013 roku w swoim juniorskim programie. Trzeba pamiętać, kto pomógł jako pierwszy, doceniać to i być wdzięcznym.

Czytaj również:




akcje


komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRekruci poszukiwani! – Gwardia Szwajcarska się rozrasta
Następny artykułPolicjantka z Gdańska uratowała mężczyznę przebywającego na terenie Niemiec