61-letni kierowca, który śmiertelnie potrącił ciężarną kobietę w Lubieni, był nie tylko pijany, ale też pod wpływem narkotyków. W piątek usłyszał zarzuty, a prokuratura wnioskował o areszt tymczasowy.
Do tragedii doszło w czwartek w Lubieni koło Starachowic. W 32-letnią, ciężarną kobietę i jej 27-letniego brata, którzy w towarzystwie dwójki dzieci szli chodnikiem przy drodze krajowej, wjechał citroen kierowany przez 61-letniego Daniela Cz.
Niestety życia kobiety w ósmym miesiącu ciąży nie udało się uratować. Zmarło też jej nienarodzone dziecko, chociaż ratownicy na miejscu wypadku dokonali cesarskiego cięcia i próbowali reanimować maluszka.
Sam kierowca, według relacji, próbował uciekać z miejsca zdarzenia. Ale został zatrzymany przez świadków. Już w czwartek było wiadomo, że jest pijany – miał ponad promil alkoholu w organizmie i tuż przed wypadkiem spowodował kolizję w sąsiedniej miejscowości, ale odjechał.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS