Podejrzany nie przyznał się do zarzutu publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych
Policja postawiła zarzuty 20-latkowi, który we wtorek wieczorem na przystanku autobusowym w Wieliczce pobił nauczyciela za to, że ten stanął w obronie czarnoskórego obcokrajowca. Mężczyzna został zatrzymany w czwartek w Warszawie.
Jak poinformował w piątek rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, podejrzanemu postawiono zarzuty publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, a także naruszenia czynności narządu ciała poniżej siedmiu dni oraz gróźb karalnych pozbawienia życia kierowanych pod adresem pobitego nauczyciela. 20-latek nie przyznał się do pierwszego z zarzutów, do pozostałych – tak.
– Aktualnie podejrzany został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Krakowie, gdzie zapadną dalsze decyzje co do jego osoby. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności – zaznaczył Gleń.
Zaatakowali czarnoskórego mężczyznę
Poszkodowany 45-letni nauczyciel we wtorek wieczorem wracał do domu autobusem linii 204 z Krakowa do Wieliczki. Tym samym autobusem podróżowali dwaj mężczyźni, którzy zachowywali się głośno i agresywnie.
ZOBACZ: Śmiertelne pobicie kierowcy autobusu we Francji. Nie chciał przewieźć grupy bez maseczek
Po tym, jak wysiedli, zaczepili stojącego na przystanku obcokrajowca pochodzącego z Konga. Gdy pan Marek stanął w jego obronie, napastnicy użyli gazu pieprzowego, a potem kilka razy uderzyli go w głowę. Po wszystkim uciekli. Później jeden z nich wrzucił do mediów społecznościowych filmik, chwaląc się tym, co zrobili.
Policja dysponuje nagraniami z monitoringu w autobusie i z osiedla w pobliżu przystanku autobusowego.
Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…
bia/ PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS