A A+ A++

Startująca na stanowisko burmistrza Świdnika Edyta Lipniowiecka zorganizowała dziś konferencję prasową. Podczas spotkania z mediami kandydatka KWW „Koalicja 15 Października” (Trzecia Droga, Platforma Obywatelska, PSL, Świdnik Wspólna Sprawa) zaprezentowała kolejny punkt swojego programu wyborczego. Tym razem dotyczył on zmian na placu Konstytucji 3 maja.

– Jedynym z punktów naszego programu jest odbetonowanie tego miejsca. Sprawienie, że będzie miłe, przyjemne i dobre dla wszystkich mieszkańców. Kilka lat temu poznałam pewną studentkę, która na koniec studiów na kierunku Architektura Krajobrazu napisała pracę dotyczącą zmian na placu Konstytucji 3 maja. W tamtym czasie próbowałam zainteresować jej projektem Radę Miasta, niestety spotkał się on z oporem. Dzisiaj ten projekt jest nadal aktualny. Być może nie da się wprowadzić wszystkich jego elementów, natomiast na pewno można wykorzystać kilka z nich – powiedziała Edyta Lipniowiecka.

O koncepcji opowiedziała autorka projektu Weronika Dziachan: – Głównym założeniem było wprowadzenie dużej ilości zieleni, żeby człowiek czuł się tu bezpiecznie. Żeby to miejsce stało się reprezentacyjne, a ludzie chętnie w nim przebywali. Niektóre elementy z mojego projektu zostały wcielone w życie, na przykład gry wodne, ale niestety większość powierzchni została zabetonowana. Nie ma cienia, w którym można się schować w upalne dni, dlatego moim zdaniem potrzeba wprowadzić więcej zieleni. Przynajmniej w tej części, w której znajduje się podest.

Kandydatka na fotel burmistrza zapowiedziała w tej sprawie konsultacje społeczne.

Świdnik wybory

Last modified: 23 marca, 2024

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWielkie sprzątanie na sądeckich osiedlach. Chruślice, Zawada, Przetakówka i inne
Następny artykułCo za dramat znanego skoczka. Diagnoza brzmi jak wyrok