A A+ A++

Udostępnij na Facebook
12.03.2020 10:00, autor: Aleksandra Safin, wyświetleń: 16

Jak tradycja nakazuje, zmagania w walce o laury nowego sezonu najszybsi kierowcy świata zaczną w klimatycznym Melbourne. Czy Mercedesowi uda się obronić formę z testów?

Początek sezonu upływa pod znakiem epidemii koronawirusa, która już w Australii dotyka organizacji weekendu. Kibice będą mieli ograniczoną styczność z kierowcami, a kilku pracowników ekip trafiło do kwarantanny z objawami choroby. Sami zawodnicy przyznają, że w radosnym i pełnym pasji Melbourne atmosfera w tym roku będzie zupełnie inna. A jednak mimo wszystko podstawowy cel weekendu pozostaje taki sam – wejście w nowy rok z przytupem.

Jak zawsze przed rozpoczęciem sezonu można stworzyć listę pytań sięgającą nieba, ale jest kwestia, która zawsze znajdzie się na pierwszym miejscu – kto zwycięży?

Mercedes postraszył w Barcelonie, ale ubiegły sezon dowiódł, że mocna forma w testach niekoniecznie przełoży się na dominację w wyścigach. Na tym etapie gra jest otwarta – właściwie każda z trzech czołowych ekip może zaskoczyć.

To samo dotyczy kierowców – rok temu od mocnego uderzenia w Australii zaczął Valtteri Bottas, który zapowiedział wówczas nadejście siebie w ,,wersji 2.0″. Później ambicja Fina przegrała z idącym jak burza Lewisem Hamiltonem, który w tym roku powalczy o wyjątkowe osiągnięcie – siódmy tytuł mistrza świata. Jeśli mu się to uda, zrówna się z rekordzistą wszech czasów, Michaelem Schumacherem.

Interesująca będzie również kwestia podziału ról w Ferrari. Dokładnie rok temu Mattia Binotto twierdził, że numery 1 i 2 są jasno przydzielone do kierowców. Teraz nie może trzymać się tej wersji – ambitny Charles Leclerc zdaniem wielu już zepchnął z piedestału Sebastiana Vettela. Zawodnicy wejdą w nowy sezon z zupełnie innym nastawieniem i innymi doświadczeniami, niż przed Grand Prix Australii 2019. Kto będzie górą w tym gorącym wewnątrzzespołowym pojedynku?

O ile co do pierwszych sześciu miejsc na mecie GP Australii można snuć różne przypuszczenia, o tyle środek stawki będzie większą zagadką. Która ekipa wyjdzie na prowadzenie w ,,Formule B”? Jak poradzi sobie Williams, który zrobiłby wszystko, by zatrzeć koszmarne wrażenie z ubiegłego sezonu? Czy zbliżony do ubiegłorocznej konstrukcji Mercedesa samochód Racing Point przejmie prym w środku stawki?
 

Ferrari w ogniu
 

Sezon rusza w atmosferze konfliktu Ferrari z większością stawki (a konkretnie z tymi, którzy nie korzystają z włoskich jednostek napędowych). Ekipa zawarła z FIA kontrowersyjną ugodę dotyczącą legalności swoich silników, co do której rywale mieli pewne zastrzeżenia. Federacja w wydanym oświadczeniu oznajmiła, że chociaż niektóre kwestie nadal są niejasne, nie może bezsprzecznie udowodnić Ferrari łamania regulaminu. Sprawa ciągle jest w toku – trwają słowne przepychanki, a ekipy straszą kolejnymi krokami. Najważniejszym żądaniem jest wykluczenie Scuderii z klasyfikacji generalnej ubiegłego sezonu. W grze są miliony dolarów – gdyby zespoły dopięły swego, kwestia podziału nagród za 2019 rok będzie wymagała sporych modyfikacji.
 

Międzyzespołowe przepychanki
 

Ciekawie może być podczas czwartkowej kontroli technicznej. Red Bull zapowiada oprotestowanie samochodu Mercedesa, który podczas testów w Barcelonie wzbudził sensację nowym systemem DAS. Umożliwia on sterowanie zbieżnością kół podczas jazdy, co według Czerwonych Byków stoi w sprzeczności z regulaminem. Znajduje się w nim zapis, wedle którego modyfikacji w zawieszeniu można dokonywać tylko wtedy, gdy samochód nie znajduje się w ruchu.

Wojnę Racing Point wypowiada z kolei Renault. W Barcelonie zwracano uwagę na ogromne podobieństwa między samochodami ekipy Lawrence’a Strolla a ubiegłorocznym modelem Mercedesa. Niektóre elementy są identyczne, co wpłynęło na dobre wyniki osiągane przez Racing Point na testach. Renault, które ma ambicję objąć prowadzenie wśród ekip środka stawki, ma poważne zastrzeżenia co do tak dużej ,,inspiracji” bolidem Mercedesa. Rywale nie zamierzają odpuszczać w tej odbywanej poza torem walce o miejsce w klasyfikacji. Jeśli dowiodą, że Racing Point złamało regulamin, ekipę czekają spore kłopoty – trudno sobie wyobrazić, by mechanicy zespołu nagle wyczarowali elementy w zupełnie nowej specyfikacji.
 

Wyścig w cieniu epidemii
 

Chociaż wszyscy chcielibyśmy skupić się na sportowym aspekcie weekendu, nie można uciec od dyskusji na temat koronawirusa. Organizatorzy GP Australii odwołali sesję rozdawania autografów. Kilku pracowników zespołów trafiło do kwarantanny z podejrzeniem choroby. Kolejny wyścig, Grand Prix Bahrajnu, odbędzie się bez udziału fanów, a Grand Prix Chin zostanie przesunięte. Organizatorzy wyścigu w Melbourne zapewniają, że runda odbędzie się bez utrudnień, z udziałem publiczności. Nie możemy mieć jednak stuprocentowej pewności, że rzeczywiście tak będzie – organizacja wyścigu w obliczu rozprzestrzeniającej się choroby to wizja, która nie podoba się wielu osobom. Mieszkańcy stanu Wiktoria w którym leży Melbourne zapowiadają wystosowanie petycji, za sprawą której chcą doprowadzić do odwołania wydarzenia. Sytuacja dynamicznie się zmienia – mimo zapewnień organizatorów wygląda na to, że dopiero w niedzielę rano będziemy mogli mieć całkowitą pewność, że światła startowe na Albert Park zgasną zgodnie z planem.
 

Melbourne Grand Prix Circuit
 

Dane:
 

  • Długość toru: 5,303 km
  • Liczba zakrętów: 16
  • Pole position: lewa strona toru
  • Dystans do pierwszego zakrętu: 250 m
  • Różnica wysokości: 2,5 m
  • Dystans wyścigu: 307.574 km
  • Liczba okrążeń: 58
  • Rekord toru (w wyścigu): 1:24.125, Michael Schumacher (2004)
  • Najszybsze okrążenie: 1:20,486, Lewis Hamilton (2019)
  • Pierwsze Grand Prix: 1996
  • Liczba wyścigów F1: 24
     

Charakterystyka:
 

Melbourne przejęło pałeczkę organizacji Grand Prix Formuły 1 z rąk Adelajdy w 1996 roku. Tor składa się z dróg publicznych, które okrążają leżące w Parku Alberta jezioro. Dominują na niej średnie i wolne zakręty, które wymagają od samochodów solidnego docisku. Istotna jest trakcja i mocne hamulce. Tor jest dość wyboisty, a przyczepność – jak to na torach ulicznych – zmienia się wraz z rozwojem weekendu. 

To jeden z torów, które mają opinię dość łatwych i płynnych. Nie jest to jednak wymarzona arena do walki koło w koło – wyprzedzanie jest dość trudne. Mimo to pierwsza pozycja na starcie nie jest kluczem do wygranej. Możemy spodziewać się wizyty samochodu bezpieczeństwa, więc istotną rolę w osiągnięciu dobrego wyniku odegra właściwa strategia.
 

Dobór opon:


 

Z kart historii:
 

Grand Prix Australii ma bardzo długą tradycję. Pierwsza edycja tego wyścigu rozegrała się w 1928 roku, ale w kalendarzu F1 zadebiutował on wiele lat później.

Od pierwszej rundy GP Australii organizowano niemal co roku, z krótkimi przerwami, na różnych obiektach. Od narodzin Formuły 1 w 1950 do 1984 roku wyścig funkcjonował jako runda niepunktowana. Dopiero w 1985 na torze w Adelajdzie odbyło się pierwsze zaliczane do kalendarza mistrzostw Grand Prix Australii.

Wyścig pozostawał na tym obiekcie przez dekadę. W 1996 rundę przeniesiono na zmodernizowaną pętlę w Melbourne, gdzie jest organizowana po dziś dzień. 

Rekordową liczbę wygranych w GP Australii ma na koncie Michael Schumacher (4). W gronie aktywnych kierowców na czele klasyfikacji stoi Sebastian Vettel (3). Oprócz niego w stawce ściga się dwóch zawodników, którzy stawali w Australii na najwyższym stopniu podium – Lewis Hamilton i Kimi Raikkonen (po 2).
 

Pamiętne wyścigi o Grand Prix Australii:
 

1985 – Pierwsza edycja GP Australii zaliczana do mistrzostw świata była jednocześnie ostatnim wyścigiem w karierze Nikiego Laudy. Kierowca McLarena startował z odległego, 16. miejsca, ale w późnej fazie wyścigu zdołał awansować na prowadzenie. Zapowiedź fantastycznego wyniku zgasła niedługo później, gdy awaria hamulców przyczyniła się do rozbicia samochodu przez trzykrotnego mistrza świata i pechowego zakończenia bogatej wyścigowej kariery Austriaka.

1986 – Grand Prix Australii rozstrzygnęło walkę o tytuł w najbardziej lubianym przez kibiców stylu – absolutnego rollercoastera emocji. Najważniejszy kandydat do mistrzostwa, Nigel Mansell, zakończył udział w wyścigu po wybuchu opony. Zaniepokojony Williams ściągnął na pit stop jego zespołowego kolegę, Nelsona Piqueta, drugiego z głównych graczy w bitwie o tytuł. Brazylijczyk po opuszczeniu alei serwisowej nie miał już szans na dogonienie Alaina Prosta, który dzięki zjazdowi rywala znalazł się na prowadzeniu. Francuz został mistrzem świata.

1994 – Wyścig dał pierwszy tytuł Michaelowi Schumacherowi, ale okoliczności tego wydarzenia do dziś budzą ogromne kontrowersje. W trakcie walki ze swoim rywalem do mistrzostwa, Damonem Hillem, Niemiec skręcił gwałtownie kierownicą i uderzył w Brytyjczyka. Ten incydent zakończył wyścig obydwu zawodników, a uzyskana w poprzednich rundach przewaga punktowa zapewniła Schumacherowi mistrzostwo.

2002 – Wyścig dał się zapamiętać z powodu jednej z największych kolizji, jakie widziała Formuła 1. Na pierwszym okrążeniu startujący z pierwszego pola Rubens Barrichello i Ralf Schumacher zderzyli się, początkując cały łańcuch reakcji – kolejni kierowcy wpadali na siebie lub lądowali poza torem, mniej lub bardziej poważnie uszkadzając swoje maszyny. Skutkiem tego 8 z 21 zawodników zakończyło udział w wyścigu już chwilę po jego rozpoczęciu. Runda dała się również zapamiętać dzięki fantastycznemu debiutowi Marka Webbera, który jadąc przed własną publicznością w kiepskiej ekipie Minardi zdołał zająć 5. pozycję, stawiając opór dysponującym lepszym sprzętem rywalom.

2007 – Kimi Raikkonen przeciął w tamtym wyścigu linię mety jako pierwszy, zdobywając jednocześnie swoje pierwsze zwycięstwo dla Ferrari. Wyścig dał się zapamiętać również z powodu debiutu w Formule 1 Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk już na samym początku swojej drogi po liczne sukcesy zapisał się na kartach historii – został pierwszym od 11 lat kierowcą, który w swoim debiutanckim wyścigu w F1 stanął na podium. Późniejszy sześciokrotny czempion zajął w tamtym Grand Prix 3. miejsce.
 

Godziny (polski czas):
 

  • 1. trening: 2:00
  • 2. trening: 6:00
  • 3. trening: 4:00
  • Kwalifikacje: 7:00
  • Wyścig: 6:10
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSprawozdawcze zebranie Rady Osiedla “Różnówka”
Następny artykułWójt Izbicy zaszalał w Internecie