W czwartek po godzinie 13 zapalił się autobus Miejskiego Zakładu Komunikacji (MZK) w Oświęcimiu. Kierowca sam ugasił pożar gaśnicą.
Sześcioletni solaris nr 28 wyjechał z bazy MZK przy ulicy Leszczyńskiej na przystanek Miasto na ulicy Dąbrowskiego. O godzinie 13.05 ruszył do miejsca przeznaczenia, czyli na pętlę w Kaniówku.
Na ulicy Powstańców Śląskich z autobusu zaczął wydobywać się dym. Kierowca wjechał na przystanek przy dworcu kolejowym i ewakuował pasażerów. Następnie chwycił za gaśnicę, będącą na wyposażeniu pojazdu, i ugasił pożar. W zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń.
„Ten autobus chwilę wcześniej wyruszył na trasę. Zapaliło się koło, prawdopodobnie od hamulców. Kierowca zareagował prawidłowo według procedur, których załoga uczy się na specjalnych szkoleniach” – mówi Faktom Oświęcim Bożena Fraś, prezes MZK w Oświęcimiu.
Na dworzec przyjechały też dwie jednostki państwowej straży pożarnej (PSP). Chwilę później autobus odjechał do bazy.
Chwilę po przyjeździe strażaków autobus odjechał do bazy. Fot. Paweł Wodniak
Do ugaszenia ognia kierowca użył gaśnicy. Fot. Paweł Wodniak
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS