Chechłem płynęło coś, co wyglądało jak mleko, a nie woda – napisał na swoim oficjalnym profilu facebookowym radny Tomasz Brożek z chrzanowskiego Kościelca.
Zanieczyszczony potok Chechło w rejonie obwodnicy północno-wschodniej Chrzanowa. FOT. PIOTR JAWORSKI
W piątek interweniował w tej sprawie w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska w Krakowie.
Na zdjęciach widać zanieczyszczony potok Chechło, płynący w rejonie obwodnicy północno-wschodniej. Ponadto Ropę w sąsiedztwie ul. Waryńskiego w Trzebini, która wpada do Chechła, a Chechło do Wisły.
– Opieszałość wszystkich instytucji zajmujących się ochroną środowiska i brak możliwości działania wystawia wszystkim politykom w Polsce CZERWONĄ kartkę! To prawdziwy skandal, że w kraju, w którym od lat różnej maści politycy zbijają polityczny kapitał na rzekomej ochronie przyrody, nie robi się NIC w kierunku stanowienia skutecznego prawa, które dawałoby instytucjom możliwość realnego działania! – komentuje na FB radny Tomasz Brożek.
O zanieczyszczonym Pstrużniku (dopływa do Ropy w sąsiedztwie Waryńskiego w Trzebini), a co za tym idzie – Ropie i Chechle, pisaliśmy już wielokrotnie na łamach „Przełomu”.
Na przykład w 2020 r. jedna z firm, zlokalizowana przy Dworcowej w Trzebini, została przyłapana na pozbywaniu się toksycznych ścieków w nielegalny sposób. Firma nie tylko nie miała zawartej umowy na odbiór ścieków, ale także nie posiadała szamba, chociaż wytwarzała ścieki zarówno przemysłowe, jak i sanitarne. Trafiały one właśnie do potoku Pstrużnik.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS