W mroźną noc 89-letnia kobieta błąkała się po jednej z ulic Zamościa. Kobieta ubrana była jedynie w szlafrok, a na stopach miała kapcie. Była zdezorientowana, nie wiedziała gdzie mieszka i jak się nazywa. Zauważyli ją policjanci. W ustaleniu adresu zamieszkania 89-latki pomogły mundurowym wydeptane na śniegu ślady prowadzące do klatki schodowej jednego z pobliskich bloków.
Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek, tuż przed godziną 3:00.
– Policjanci patrolując jedną z ulic miasta na środku ronda zauważyli starszą kobietę ubraną jedynie w szlafrok i kapcie. Kobieta była zdezorientowana i zmarznięta. Podczas rozmowy z policjantami wskazywała jedynie swoje imię oraz powiedziała, że mieszka w jednym z bloków przy tej ulicy. Policjanci zabrali ją do radiowozu i wspólnie poszukali dokładnego adresu jej zamieszkania. Mundurowym pomogły w tym wydeptane na śniegu ślady prowadzące do klatki schodowej jednego z bloków. – informuje Dorota Krukowska – Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji. – W mieszkaniu zastali starszego mężczyznę, który oświadczył policjantom, że odnaleziona kobieta to jego małżonka. Powiedział, że żona jest schorowana i cierpi na zaniki pamięci, a tej nocy wyszła z domu niezauważona przez domowników. – dodaje.
Na szczęście pomoc przyszła w porę i kobiecie nic się nie stało, nie potrzebowała pomocy medycznej. Cała i zdrowa 89-latka została w ciepłym mieszkaniu pod opieką męża.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS