A A+ A++

Skromie świętowała w tym roku Święto Pracy Zamojska Lewica. Złożono kwiaty w miejscu po zdemontowanej w 2018 roku, tablicy upamiętniającej Różę Luksemburg.

Uczestnicy uroczystości nawiązali do słów Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego: “Naród, który nie sza­nuje swej przeszłości nie zasługu­je na sza­cunek te­raźniej­szości i nie ma pra­wa do przyszłości.”

1 Maja, jakkolwiek by władza tego nie chciała w przeszłości, to nie jest święto PRL-owskie, jakkolwiek by tego nie chcieli nacjonaliści, to nie jest święto narodowe i – jakkolwiek by tego nie chcieli politycy i elity – nie jest święto państwowe. 1 Maja to dzień pracowniczego sprzeciwu i solidarności. To festiwal buntu – mówił sekretarz Rady Miejskiej Sojuszu Lewicy Demokratycznej Janusz Kupczyk.

Historia Święta Pracy sięga 1886 roku. Doszło wówczas do protestów i strajków. W Chicago protestowało 40 tys. robotników. Postulowali o ośmiogodzinny dzień pracy. Protesty były krwawo tłumione.

– Dziś mamy rok 2020 i zmienia się wszystko, mamy trudny czas pandemii podczas którego prawa pracownicze są marginalizowane w imię tzw. wyższych celów. Prawa pracownicze wciąż nie są respektowane, a pracownicy wciąż są wyzyskiwani. Niezależnie od tego czy będziemy pracować u małego ciułacza, czy w wielkiej międzynarodowej korporacji, jako pracownicy dla kapitalistów jesteśmy niewidzialni, niczym widma. Widzą w naszym widmowym kształcie jedynie możliwość zysku, którą kosztują na odległość koniuszkami portfeli i rachunków bankowych. Prekaryjne stosunki pracy ukonstytuowały się jako stały reżim – nie dotyka on już tylko ludzi młodych i starszych, lecz wkroczył on również do wieku średniego. Rynek pracy i prawodawstwo w tej sferze jest wylęgarnią patologii. Wystarczy wspomnieć o sytuacji migrantów, którzy pod każdym względem traktowani są jako siła robocza drugiej, albo i trzeciej kategorii. Pamiętajmy, że kapitał przenika wszelkie granice – narodowe, polityczne, religijne; wszelkie prócz jednej – klasy pracowniczej. Klasa pracownicza jest ostateczną granicą, ostatecznym marginesem. Bogacze wypychają nas ze swoich osiedli, wyrzucają z domów, które potem burzą, wypychają nas na margines swojego życia. Stańmy się wreszcie granicą, która ich zatrzyma. Jako że nie zabrzmią te słowa przy żadnym pańskim stole, choć dobrze panowie to wiedzą, to wypowiedzmy to tutaj: migranci i kobiety to dwie grupy obecnie najbardziej opresjonowane w sferze pracy! To ich krew pracy fizycznej oraz łzy pracy emocjonalnej budują polski kapitalizm. Jeżeli możemy mówić dzisiaj o jakimś święcie pracy, to świętymi są właśnie te dwie grupy – wyzyskiwane, oszukiwane i nieszanowane – uważa Janusz Kupczyk. – Dzisiejszy dzień dla nas jest przypomnieniem o wymogu organizacji i buntu, wobec elit dzień 1 Maja jest gestem, jest głosem, jest groźbą – dodaje.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzekając na jutro..
Następny artykułOleśnica Razem zachęca do udziału w akcji #mojaflaga