Masz dziecko, które nie poszło do szkoły? Płacisz ZUS? Przeczytaj czy należy Ci się zasiłek opiekuńczy za czas strajku nauczycieli.
Trwa kolejny dzień strajku nauczycieli. Zamknięte szkoły to obiektywnie trudna sytuacja dla wielu dorosłych. Ta forma protestu właśnie tej grupy zawodowej dotyka praktycznie wszystkich rodziców w Polsce – bez względu na miejsce zamieszkania. O ile bowiem przedstawiciele innych profesji demonstrują swoje niezadowolenie, np. paraliżując fragment stolicy lub unieruchamiając jakieś konkretne miejsce pracy, to w przypadku nauczycieli zauważalny protest może mieć wyłącznie charakter masowy przez co komplikuje życie nie tylko rządzącym, ale także większości rodziców.
To dzieli społeczeństwo. Niektórzy solidaryzują się z nauczycielami i potrafią zauważyć, że rzeczywiście są oni bardzo skromnie wynagradzani za konieczność codziennego zmagania się z coraz bardziej rozwydrzonymi dzieciakami i… rodzicami. Inni – uważają nauczycieli za wyjątkowo mało pracujących i mają pretensję, że mają oni czelność strajkować i komplikować im życie.
Abstrahując od tego, w której grupie jesteś, to warto przeczytać ten artykuł i sprawdzić, czy przypadkiem nie przysługuje Ci zasiłek opiekuńczy za konieczność zapewnienia opieki dziecku, które w czasie strajku powinno być w szkole. Jeśli płacisz składki ZUS (a dokładnie ubezpieczenie chorobowe), to właśnie ten moment, gdy możesz domagać się od ZUS rekompensaty za to, że rządzący do ostatniej chwili zwodzili i nauczycieli i rodziców, którzy nie wiedzieli, czy do strajku dojdzie czy nie.
Poniżej krótka instrukcja uzyskania zasiłku opiekuńczego wraz z moim subiektywnym komentarzem dlaczego solidaryzuję się z nauczycielami i zdecydowanie popieram ich protest.
Popieram strajk nauczycieli
Jeśli ktoś uważa, że nauczyciele mają lekką pracę (albo że wcale nie mają ciężkiej), to obowiązkowo powinien się udać do szkoły podstawowej lub średniej i spędzić tam kilka godzin lekcyjnych oraz przerw. Moim zdaniem nerwica murowana.
Niektórym wydaje się, że nauczyciele mało pracują. To nieprawda. Poza lekcjami w szkole, muszą przygotowywać się do zajęć w domu. To tam weryfikują sprawdziany i kartkówki. Niektórzy po zajęciach w szkole jeżdżą jeszcze na lekcje do domów uczniów objętych indywidualnym tokiem nauczania. Ci, którym jeszcze starcza na coś doby, kombinują jak dorobić do marnych pensji. Bo niestety pensje nauczycieli są marne.
Moja Mama była nauczycielką w szkole – w technikum i liceum. Kochała swoją pracę i nie narzekała na jej minusy. Moja Mama po prostu nie narzeka. Gdy byłem w podstawówce i liceum, to Mama pracowała do późna – po powrocie ze szkoły udzielała jeszcze korepetycji próbując dorobić do pensji. Kiedyś dowiedziałem się ile zarabia w szkole i pamiętam, że byłem zaskoczony, jak niewielka jest to kwota. Dość powiedzieć, że już jako 20-latek w swojej pierwszej regularnej pracy zarabiałem więcej niż Mama, która wtedy miała już kilkunastoletni staż nauczycielski. To było naprawdę słabe i przykre.
Od tamtych czasów sytuacja nauczycieli moim zdaniem się pogorszyła. Kiedyś był to zawód cieszący się wysokim statusem społecznym. Nauczycieli szanowano. Dzisiaj coraz częściej uważa się ich za nieudaczników, którzy nie potrafią znaleźć sobie lepiej płatnej pracy. Rodzice mają często postawę roszczeniową i traktują nauczycieli jak podwładnych w pracy (albo i gorzej), a dzieci – robią na lekcjach dosłownie to co chcą. Przykucie ich uwagi i zachęcenie do nauki w pędzącym i kolorowym świecie, gdzie wszystko wydaje się być dostępne na wyciągnięcie ręki, to nie lada wyzwanie. Obiektywnie rzecz biorąc zapewne tylko mniejszość nauczycieli dobrze sobie z tym radzi, co nie znaczy, że można ich poniewierać i mieszać z błotem.
Rządzący doskonale wiedzą, że nauczycieli można wodzić za nos. Wiedzą, że ich protesty są rzadkie a poczucie odpowiedzialności stanowi ich największą słabość i pozbawia ewentualne strajki „pazura”. W końcu zawsze któryś z nich przyjdzie popilnować dzieci żeby nie stała się im krzywda. Niestety jest to cynicznie wykorzystywane przez rządzących. Zapewne czekają oni, aż przedłużający się protest stanie się na tyle kłopotliwy dla rodziców, że to oni sami zaczną wywierać presję na nauczycielach, by wrócili do pracy.
Jeśli czytają to nauczyciele, to wiedzcie, że Wam kibicuję. Uważam, że tym razem udało się Wam sformułować bardzo jasny postulat – 1000 zł podwyżki dla każdego nauczyciela od 1 stycznia 2019 r. Z mojej perspektywy – żądanie jest racjonalne, a przy tym uzasadnione. Skoro rządzący lekką ręką wydają pieniądze i przekupują deklaracjami rozdawnictwa kolejne grupy wyborców, to w ogóle nie dziwi mnie, że upomnieliście się o podwyżkę. Wytrwajcie!
A wszystkim Czytelnikom, którzy chcą uzyskać twarde dane o zarobkach i sytuacji nauczycieli, polecam .
Zasiłek opiekuńczy za zamkniętą szkołę
Abstrahując od tego, jakie jest Wasze podejście do strajku nauczycieli, faktem jest, że niektórym z rodziców należy się zasiłek opiekuńczy z ZUS – zarówno pracownikom etatowym, jak i przedsiębiorcom samodzielnie opłacającym składki ZUS.
Informację na temat możliwości skorzystania z zasiłku opiekuńczego przekazała mi . Poniżej w obszerny sposób cytuję przygotowany przez Nią materiał (oczywiście za Jej zgodą). Śmiało wykorzystujcie. 🙂
Ustawa o ubezpieczeniach społecznych pozwala na skorzystanie przez jednego z rodziców dziecka z zasiłku opiekuńczego w przypadku nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły (dalej nazywam „szkołą”). Z tego tytułu opiekunowi dziecka przysługuje zasiłek opiekuńczy na zdrowe dziecko (a nie tylko na chore) i wypłacany jest on w wysokości 80% wynagrodzenia (podstawy wymiaru składki chorobowej).
Komu należy się zasiłek opiekuńczy na zdrowe dziecko?
Aby otrzymać takie świadczenie konieczne jest spełnienie kilku warunków:
- Rodzic / opiekun dziecka musi podlegać pod ubezpieczenie chorobowe.
- Dziecko nie ukończyło 8. roku życia (nie obchodziło jeszcze ósmych urodzin).
- W czasie zamknięcia szkoły nie ma innej osoby dorosłej, która mogłaby opiekować się dzieckiem. To ważne, bo zasiłek nie przysługuje jeśli inne osoby z rodziny (z którymi mieszkamy) mogą opiekować się dzieckiem.
- Zamknięcie placówki jest niespodziewane, czyli rodzice zostali o tym poinformowani z wyprzedzeniem krótszym niż siedem dni.
Co ważne wszystkie te warunki muszą być spełnione łącznie.
Z zasiłku opiekuńczego możemy skorzystać z zarówno w przypadku opieki nad dziećmi własnymi, dziećmi małżonka, jak i dziećmi przysposobionymi / przyjętymi na wychowanie i utrzymanie.
Do wniosku nie dołącza się zwolnienia lekarskiego – nie jest więc potrzebna wizyta u lekarza. Niezbędne jest wyłącznie samodzielnie napisane oświadczenie o konieczności sprawowania opieki nad dzieckiem z powodu nieprzewidzianego zamknięcia placówki.
Kiedy nie przysługuje zasiłek opiekuńczy?
Zasiłek opiekuńczy nie przysługuje za okres, w którym ubezpieczony:
- Ma prawo do wynagrodzenia na podstawie przepisów szczególnych.
- Korzysta z urlopu bezpłatnego lub urlopu wychowawczego.
- Jest tymczasowo aresztowany lub odbywa karę pozbawienia wolności.
- Objęty jest zwolnieniem lekarskim, w czasie którego pracował lub wykorzystywał to zwolnienie niezgodnie z jego celem, co zostało stwierdzone w czasie kontroli.
Reasumując: jeśli wzięliście bezpłatny urlop w celu opieki nad dzieckiem, to zasiłek opiekuńczy nie przysługuje.
UWAGA: zasiłek nie przysługuje także w sytuacji, jeśli szkoła zapewniła opiekę nad dziećmi podczas strajku – a tak właśnie jest w wielu szkołach.
Za jak długi okres wypłacany jest zasiłek opiekuńczy?
W ciągu całego roku kalendarzowego zasiłek opiekuńczy na zdrowe dziecko przysługuje przez maksymalnie 60 dni. Jest to łączna liczba dni do wykorzystania przez oboje rodziców na wszystkie zasiłki opiekuńcze w danym roku kalendarzowym. Limit ten obowiązuje na wszystkie dzieci pod opieką.
Nie ma znaczenia czy opiekujemy się jednym czy dwójką dzieci – łącznie przysługuje nam stała liczba dni = 60 dni / rok.
Do kiedy złożyć wniosek o wypłatę zasiłku opiekuńczego na zdrowe dziecko?
Co do zasady wniosek o wypłatę zasiłku opiekuńczego należy złożyć niezwłocznie. Jeśli jednak nie złożymy takiego wniosku niezwłocznie, to mamy na to maksymalnie 6 miesięcy od ostatniego dnia okresu, za który należy nam się zasiłek.
Krótko mówiąc: czekamy spokojnie do zakończenia strajku nauczycieli i gdy już będziemy znali dokładne daty jego rozpoczęcia (tu wiemy, że to 8 kwietnia 2019 r.) i zakończenia, to wtedy składamy wniosek za cały okres.
Przykładowo: jeśli strajk zakończy się 15 maja i do tego czasu będziecie się opiekować dzieckiem, to ostatni dzień, za który można dostać zasiłek przypadnie 15 maja, a więc dokumenty trzeba złożyć najpóźniej do 15 listopada.
Jakie dokumenty trzeba wypełnić aby otrzymać zasiłek opiekuńczy?
Aby otrzymać zasiłek opiekuńczy konieczne jest złożenie odpowiedniego wniosku.
Pracownicy etatowi muszą dostarczyć taki wniosek swojemu pracodawcy. Najprościej będzie jeśli dopytacie o to wprost księgowość w firmie. W tym przypadku konieczne jest złożenie dwóch dokumentów:
Osoby prowadzące działalność gospodarczą składają dokumenty bezpośrednio w ZUS. Można to uczynić w sposób tradycyjny – poprzez wizytę w oddziale ZUS – albo drogą elektroniczną, o ile posiada się indywidualne konto na .
W przypadku przedsiębiorców konieczne jest złożenie następujących dokumentów::
- – zaświadczenia płatnika składek dla osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą.
- . Według informacji z ZUS wystarczające powinno być w tym przypadku złożenie oświadczenia o niespodziewanym zamknięciu placówki poprzez wypełnienia pola UWAGI na czwartej stronie formularza Z–15A, np. taką treścią:
- Wniosek o wypłatę zasiłku opiekuńczego związany jest z opieką nad zdrowym dzieckiem w związku z nieoczekiwanym zamknięciem szkoły, o czym zostałam / zostałem poinformowany w okresie krótszym niż 7 dni przed zamknięciem placówki.
Jeśli będziecie chcieli złożyć oba druki poprzez platformę PUE-ZUS, to znajdziecie je w tych miejscach:
- Z–3b: PUE- ZUS —> Płatnik —> zaświadczenia lekarskie —> wystaw zaświadczenie płatnika składek —> ZUS Z3B
- Z–15: PUE-ZUS —> ubezpieczony —> usługi —> katalog usług —> Złożenie dokumentu ZUS Z–15
UWAGA: Na PUE-ZUS nie udostępniono druku Z–15A, dlatego też w tym przypadku obowiązującym będzie druk Z–15.
Jak wypłata zasiłku opiekuńczego wpływa na składki ZUS / wypłatę wynagrodzenia?
Przedsiębiorca za okres przyznanego zasiłku opiekuńczego nie opłaca składek społecznych. To oznacza, że po wypłaceniu przez ZUS zasiłku korygujemy deklarację ZUS DRA za miesiąc w którym pojawiła się opieka na dziecko. Nadpłatę składek rozliczamy w najbliższym zobowiązaniu wobec ZUS.
Wystarczy po prostu dostarczyć swojej księgowej potwierdzenie otrzymanego przelewu z ZUS i na tej podstawie dokona ona pomniejszenia składek na ubezpieczenia społeczne.
UWAGA: Część oddziałów ZUS obecnie informuje ubezpieczonych o tym, że zasiłek taki nie przysługuje ponieważ o strajku wiemy od dawna. Jednak nie jest to prawidłowa informacja, ponieważ w zakresie prawa do zasiłku powinniśmy się odnosić do oficjalnej informacji o zamknięciu placówki opiekuńczej/szkolnej, nie zaś do informacji o tym, że “może nie będziemy pracować”.
Jeśli wiec placówka opiekuńcza wydała taki oficjalny komunikat, ale nie wcześniej niż 7 dni przed zamknięciem placówki, a rodzic nie miał z kim zostawić dziecka/dzieci w tym czasie – wówczas możliwe jest skorzystanie przez niego z zasiłku opiekuńczego. Wysokość zasiłku wyliczana jest na podstawie średniego wynagrodzenia z ostatnich 12 miesięcy.
Reasumując: możliwe, że otrzymanie zasiłku w niektórych oddziałach ZUS wymagać będzie dłuższej „batalii” i przekonującego udowodnienia momentu, w którym oficjalnie zostaliśmy powiadomieni o zamknięciu placówki. Udokumentujcie fakt pojawienia się informacji, np. poprzez zdjęcie ogłoszenia z drzwi szkoły wraz z jego datą itp.
Czy to moralne, by brać w tej sytuacji zasiłek opiekuńczy?
Niektórzy mogą mieć dylematy natury moralnej. Skoro w kasie państwa brakuje pieniędzy dla nauczycieli, to czy to moralne dodatkowo obciążać ją kosztami wypłaty zasiłków opiekuńczych z powodu przerwy w pracy szkół? Przecież budżet państwa nie jest z gumy…
Jeśli dopadną Was takie rozterki, to przypomnę, że co miesiąc każdy z nas płaci składki właśnie po to, aby w tego typu sytuacjach ZUS wypłacał nam obiecane świadczenia. Płacisz składkę chorobową = zasiłek opiekuńczy należy Ci się jak psu kość. 😉
Rządzący o postulatach nauczycieli wiedzieli od dawna, a mimo to zwlekali z przystąpieniem do rozmów i w efekcie – na dwa dni przed strajkiem nadal nie było pewne, czy w poniedziałek dzieci będą mogły pójść do szkół, czy nie. Niepoważnie potraktowano nie tylko nauczycieli, ale także wszystkich rodziców. Osobiście uważam, że masowe wnioskowanie rodziców o należne im z tytułu zamknięcia szkół pieniądze, to także sposób na pokazanie rządzącym naszej niezgody na taki sposób działania.
To także przejaw solidarności z nauczycielami. Bo skoro rządzący rzekomo nie mają pieniędzy dla nauczycieli, to być odczują koszty strajku wypłacając zasiłki i – widząc, że społeczeństwo popiera strajk – szybko przekalkulują, że jednak warto dać godne wynagrodzenie komuś, kto „lepi” nasze społeczeństwo, opiekuje się dziećmi i sprawia, że jesteśmy / będziemy ciut mądrzejszym narodem.
Każdy zrobi jak uważa. Ja trzymam kciuki za nauczycieli! #PopieramNauczycieli
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS