Do zdarzenia doszło w czwartek po godzinie 18 przy ulicy Marywilskiej na Białołęce. – Przechodzień usłyszał płacz małego dziecka dobiegający z samochodu zaparkowanego na końcu drogi osiedlowej. Pojazd miał wyłączony silnik. W środku nie było żadnej dorosłej osoby, a szyby w przednich drzwiach były uchylone na kilka centymetrów – powiedziała komisarz Paulina Onyszko.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS