Po ukończeniu 40. roku życia większość kobiet doświadcza zaburzeń glukozowo-insulinowych związanych ze spadkiem poziomu hormonów, a u niektórych może rozwinąć się insulinooporność – mówi Monika Dąbrowska-Molenda, doktor dietetyki*.
“Newsweek”: Kobiety w okresie menopauzy często skarżą się, że jedzą coś od 40 lat, a teraz im szkodzi? Dlaczego tak się dzieje?
Monika Dąbrowska-Molenda: Bo nasz organizm się zmienia i zużywa. Żyjemy w stanie permanentnego stresu, który nas osłabia. Gdy trwa przez długi czas, mocno oddziałuje na układ endokrynny, powodując liczne zaburzenia hormonalne. Skutkuje to ciągłym podwyższeniem poziomów hormonów stresu, takich jak prolaktyna, którą produkuje przysadka mózgowa, oraz kortyzol wydzielany przez nadnercza. Nadnercza wytwarzają również niewielkie ilości progesteronu i estrogenu. W życiu codziennym to one umożliwiają organizmowi skuteczną i elastyczną reakcję na stres. Dlatego nazywa się je „pochłaniaczami szoku”, ale z czasem i one się zużywają.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS