Ponad dwa tygodnie temu odwiedzaliśmy groby naszych znajomych i bliskich. Jak co roku we Wszystkich Świętych przeszliśmy się z aparatem fotograficznym wzdłuż i wszerz cmentarza komunalnego przy ul. Rudzkiej w Rybniku. Zauważyliśmy, że wiele nagrobków oznaczonych zostało charakterystyczną, biało-czerwoną naklejką z napisem: „grób przeznaczony do ponownego pochówku”.
Z podsłuchanych rozmów wynikło, że to wzbudziło kontrowersje wśród osób odwiedzających groby. Zwracały uwagę, że taka forma informacji jest zbyt ekspresyjna, tym bardziej że naklejki umieszczono na tabliczkach z imionami i nazwiskami zmarłych.
Zobacz także
Nawet za pamięć po śmierci musisz płacić. Inaczej cię zakleją – usłyszeliśmy od pewnego starszego mężczyzny.
Z tematem zwróciliśmy się do Andrzeja Kałuzińskiego, Kierownik Działu Cmentarzy Komunalnych ZZM Rybnik. Jak nam wyjaśnił, tego typu naklejki pojawiły się w ubiegłym roku.
Oklejone zostały groby nieopłacone (często brak opłaty nawet z lat 80 i 90.), staramy się nie oklejać grobów na których opłata skończyła się 2 lata wstecz (za wyjątkiem bardzo zaniedbanych). Przy oklejaniu prowadzona jest dokumentacja fotograficzna – powiedział nasz rozmówca.
Dodał, że ZZM działa na podstawie Ustawy z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Wedle tych zapisów, grób opłaca się na okres 20 lat i po tym okresie albo jest przeznaczony na kolejny pochówek bądź rodzina przedłuża jego ważność na kolejny okres.
Oklejanie ma za zadanie rozwiać wszelkie wątpliwości, aby nie przekopać grobu, który rodzina nadal chce utrzymywać a tylko zapomniała o opłacie na kolejny okres – usłyszeliśmy.
Czy zdaniem Andrzeja Kałuzińskiego naklejki nie są zbyt ekspresyjne? Wyjaśnił, że wcześniej klejone były małe karteczki z prośbą o kontakt z administracją. Są widoczne na naszych zdjęciach. Do działu cmentarzy docierały jednak głosy, że nie były widoczne dla osób zainteresowanych.
Informuję również, że zdarzają się przypadki, że ktoś przykleił taką informację na grób opłacony lub wyrzucił do śmieci. Ogólnie nie zaklejamy danych widniejących na tabliczkach za wyjątkiem tych gdzie bark miejsca na umieszczenie tak istotnej informacji – dodał Andrzej Kałuziński.
Jak to wygląda w przypadku urn? Co się stanie z taką urną, która musi opuścić miejsce dotychczasowego przebywania, a nie będzie w stanie trafić w ręce kogoś z rodziny? Ten temat będzie dopiero przybierał na sile. W jaki sposób pracownicy cmentarza zamierzają przygotować niszę urnową, skoro prochy nadal będą znajdowały się w urnie? Okazuje się, że jest na to rozwiązanie.
Jeżeli chodzi o urny to będą one składane do znajdującego się na terenie cmentarza ossarium – dowiedzieliśmy się od naszego rozmówcy.
Jakie jest Wasze zdanie? Czy taki sposób informacji przedstawiony na zdjęciach budzi kontrowersje?
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS