A A+ A++

Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)

Zamek w Świnach – jak każdy szanujący się tego typu obiekt – ma legendę o swoich początkach. Jest ona niesamowita, tak jak zresztą wszystkie opowieści związane z tym miejscem. Ponoć zaczęło się od dzielnego Biwoja. Był on giermkiem legendarnej władczyni Czech księżniczki Libuszy, założycielki Pragi.

Legenda o powstaniu zamku Świny – zaczęło się od dzika 

Podczas polowania w jaworskich lasach odyniec zaatakował Libuszę. Jak czytamy na stronie zamku, było to około 740 roku. Biwój ponoć uratował księżniczkę ubijając odyńca gołymi rękoma. Ta odwdzięczyła mu się nadając mu herb Świnia Głowa i pobłogosławiła jego małżeństwu ze swą siostrą Kassą.

Pierwszy potomek Biwoja i Kassy wzniósł obronną siedzibę w miejscu znanego nam dziś zamku. Miała ona strzec ziem przed wybiegami nieprzyjaciół. To początki rodu Świnków i zamku, który stoi do dziś.

Udokumentowana historia jest oczywiście mniej porywająca. O kasztelanii w Świnach wspomina bulla protekcyjna papieża Hadriana IV z kwietnia 1155 roku. 

Zwalczał zbójców z zemsty za kradzież wina

Warownia należy od XII wieku do rodu Świnków. Wtedy Bolko I, książę jaworsko-świdnicki, opuścił Świny na rzecz potężniejszego Bolkowa. Wtedy Świny stały się własnością prywatną i trafiły do majątku rodu Świnków. To ten ród w XIV wieku wzniósł murowany zamek. 

Zamek rozbudował z XV wieku Gunczel von Schweinchen, który zasłynął zwalczaniem bandy rabusiów, tzw. raubritterów. Wieść niesie, że był na nich niezwykle cięty, bowiem zrabowali zmierzający do niego pokaźny transport wina. Ta opowieść dobrze wpisuje się w opisy jego potomków, którzy również od kielicha nie stronili.

Świnkowie słynęli z tego, że byli postawni, długowieczni i cechowały ich mocne głowy. Z długowiecznością bywało różnie, bowiem temperament niektórych przedstawicieli rodu miał istotny wpływ na długość życia. 

W zamku Świny biesiadowali nawet w czasie burzy

Konrad Świnka biesiadował z kompanami pod gołym niebem podczas burzy. Na sugestie, aby przerwać, bądź przenieść imprezę pod dach, odpowiedzieć miał “mają mnie czarci porwać, to niechaj w chwili wesela to czynią!”. Wzniósł toast i piorun strzelił w dzierżony przez niego kielich.

Oczywiście padł martwy, a kielich stopił się i zespolił z ciałem tak, że Konrad został pochowany w jedności z kielichem. Natomiast Burgmann Świnka dożył aż 110 lat nie żałując sobie alkoholu. Jak bardzo nie żałował sobie, niech świadczy to, że pił z pucharu o pojemności… dziesięciu litrów.

Jego syn Jan miał podobne inklinacje, ale żona nie pozwalała mu w pełni realizować tej pasji. Pobożna Barbara zmuszała męża do nauki katechizmu Marcina Lutra. Codziennie odpytywała Jana i ten mógł raczyć się winem dopiero, gdy zdał egzamin. Nie wiadomo, czy Jan wciągnął się w święte księgi czy chciał więcej pić, ale zabrał się pilne studiowanie całego Pisma Świętego.

Gdy Barbara zmarła, długowieczny Świnka rozpoczął drugie życie. Mając 80 lat poślubił piętnastolatkę, z którą miał dwóch synów.

Zamek w Świnach – historia upadku

Zarówno historia, jak i legendy związane ze Świnkami i zamkiem są barwne i ciekawe tak do XVIII wieku. Dalsze dzieje to już kronika powolnej degrengolady. Ród podupadał, a dodatkowo wojna siedmioletnia odcisnęła swoje piętno. Zamek Świnkowie wystawili na licytację. W 1769 roku nabył go hrabia Jan Henryk, pruski radca stanu. Już wtedy była to rezydencja podupadająca.

Hrabia zmarł niewiele później, a wdowa przekazała zamek wraz z miejscowość austriackim hrabiom von Hoyos-Sprinzenstein. Byli właścicielami aż do drugiej wojny światowej. Zamek służył za magazyn zboża i słomy. Huragany w latach 40. XIX wieku uszkodziły konstrukcję, zwalając dach wieży mieszkalnej i stropy, a to, co zostało, strawił pożar z 1876 roku.

Po wojnie na korzyść zamku zadziałało to, że został zaklasyfikowany jako piastowski. Zabytki z taką “metką” miały większe szanse przetrwania, bowiem ówczesna władza różnymi sposobami starała się uwiarygodnić określenie “ziemie odzyskane”. W latach 50. i 60. na zamku przeprowadzono prace remontowe oraz archeologiczne. 

Od nastania III RP zamek jest w rękach prywatnych, ale przez lata niewiele się tu działo. Obecnym właścicielem jest należąca do dwóch akcjonariuszy spółka z o.o. Zamek Świny. 

Obecnie remontowana jest zamkowa wieża. Właściciele mają ambicję przywrócić obiektowi jego dawny blask, organizować w nim wystawy i inne wydarzenia kulturalne. Cel szczytny, długoterminowy. Jednak zamek w obecnym stanie jest niezwykle klimatyczny, wart nie tylko zwiedzenia, ale po prostu spędzenia w nim dłuższej chwili. Są miejsca, które mają taką niezwykłą, pozytywną energię. 

Zwiedzanie zamku Świny 

Nowi właściciele odcisnęli już swój ślad, co widać nie tylko po rusztowaniach okalających wieżę. Jeśli ktoś zna zamek Świny sprzed lat, ten przeżyje pozytywne zaskoczenie. Przed zamkiem jest teraz kasa z biletami i sklepikiem z pamiątkami oraz zadbane toalety.

Działa również punkt gastronomiczny. Szkoda, że akurat przed zamkiem, a nie na jego dziedzińcu, na którym w pogodne dni rozłożone są leżaki. To idealne miejsce na piknik, albo na kontemplacje. Z zamku roztacza się bowiem bajeczny widok na okolicę. Pięknie z tej perspektywy prezentuje się sąsiedni zamek w Bolkowie. W linii prostej odległość między zamkami to zaledwie dwa kilometry. 

Dawniej do zamku wpuszczał “klucznik”, nie było żadnej infrastruktury ani nawet wytyczonych kierunków zwiedzania. Wtedy również było tu urokliwie, choć bez wątpienia mniej “turystycznie”. Obecnie obiekt jest ujęty na szlaku dolnośląskich zamków i zagląda tu więcej ludzi, ale o tłumach mówić nie można. Warto tu podjechać, zanim to się zmieni.

Zamek Świny (cennik biletów)

Ceny biletów nie odstraszają, wręcz można uznać je za przyjazne.

Ceny biletów do zamku Świny 

 

Bilet normalny: 

16,00 zł

Bilet ulgowy: 

12,00 zł

Dzieci do lat 4:

bezpłatnie

Bilet grupowy (min. 10 osób):

12,00 zł

Jak dojechać do Zamku Świny z Wrocławia?

Do zamku Świny z centrum Wrocławia dojedziemy w mniej niż 1,5 godziny, choć to oczywiście zależy od sytuacji na drogach. Odległość to niecałe 90 km.


Zobacz również

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowe doniesienia o pogrzebie Jerzego Stuhra
Następny artykułImmunitet Marcina Romanowskiego. Sejm podjął decyzję