Prezesom krasnostawskich spółek komunalnych kończą się kontrakty. Burmistrz miasta Daniel Miciuła zapowiedział, że nowych szefów zechce wyłonić w procedurze konkursowej. Tymczasem załogi z PGK i TBS chwalą swoich przełożonych i apelują do włodarza Krasnegostawu, by nie dokonywał zmian w zarządach.
4 czerwca br. dobiegną końca kontrakty prezesom miejskich spółek: Andrzejowi Kmicicowi z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, Radosławowi Rysakowi z Towarzystwa Budownictwa Społecznego i Robertowi Poniedziałkowi z Międzygminnego Składowiska Odpadów Komunalnych „Kras-Eko”.
Burmistrz Daniel Miciuła w kampanii wyborczej podkreślał, że przy obsadzie stanowisk będzie kierował się transparentnością. Dlatego nie wyklucza, że nowi prezesi spółek zostaną wyłonieni w trybie konkursowym. Włodarz Krasnegostawu nie chce też mówić na temat ewentualnych zmian w składach rad nadzorczych. Należy się jednak spodziewać, że będą nieuniknione.
Tymczasem na ewentualne zmiany w zarządach niechętnie patrzą załogi w PGK i TBS. Pracownicy obu spółek bardzo wysoko oceniają pracę Andrzeja Kmicica oraz Radosława Rysaka i chcą, by obaj pozostali na stanowiskach. Jak ustaliliśmy, delegacje pracowników PGK i TBS miały na ten temat rozmawiać z burmistrzem Krasnegostawu, okazując poparcie dla swoich szefów.
Obaj prezesi rzekomo postanowili, że przystąpią do konkursów, jeśli Daniel Miciuła zdecyduje się na ich ogłoszenie. W przypadku Andrzeja Kmicica jest też inny „problem”. Prezes PGK osiągnął wiek emerytalny, a burmistrz Miciuła w kampanii wyborczej podkreślał, że nie będzie otaczał się pracownikami, którzy nabyli prawa do emerytury.
Do sprawy obsady stanowisk prezesów w krasnostawskich spółkach komunalnych wrócimy. (d)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS