Mieszkańcowi Ochotnicy Górnej, podczas ostatnich ulew, spływająca z góry polami woda zalała posesję. – To wszystko z powodu remontu drogi powiatowej – mówi. Poskarżył się w Urzędzie Gminy Ochotnica Dolna, potem w Powiatowym Zarządzie Dróg w Nowy Targu, a w końcu napisał do Podhale24.pl.
Jak dodaje, wójt Tadeusz Królczyk odsyła go do Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Targu, natomiast PZD odbija piłeczkę, że to gmina projektowała chodnik, a oni tylko to wykonują. – Nie ma odpowiedzialnych osób. Inwestycja miała służyć mieszkańcom, a nie ich zalewać i szpecić krajobraz – uważa.
O komentarz do sprawy zwróciliśmy się do Kazimierza Bielaka, zastępcy dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Targu. Przyznaje on, że taka sytuacja miała miejsce i nie powinna się zdarzyć.
– Sytuacja ta wydarzyła się w trakcie trwającej tu budowy. PZD realizuje tu, według projektu przekazanego nam przez gminę, budowę ścieżki rowerowej, muru oporowego i chodnika. Do zalania doszło w wyniku tego, że wykonawca, który wykonał kanalizację deszczową, przerywając prace nie otworzył studzienek, by mogły przyjmować wodę. Dlatego w czasie deszczu woda spływająca z góry, która do tej pory spływała rowem melioracyjnym do potoku, teraz nie miała gdzie spływać. Wykonawca został poinformowany o całej sytuacji i po naszej interwencji otworzył studzienki. Teraz taka sytuacja nie powinna się już powtórzyć – podkreśla wicedyrektor Bielak.
r/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS