W sobotę Liverpool przegrał trzeci mecz z rzędu. Po porażkach z Brighton (0:1) i Manchesterem City (1:4) przyszło porażka z Leicester 1:3. Można częściowo tłumaczyć Liverpool, że przystąpił do tego spotkania bez wielu podstawowych zawodników (m.in.: Fabinho, Virgila van Dijka, Jeo Gomeza czy Joela Matipa), ale z drugiej strony: stracili aż trzy bramki w ciągu sześciu minut, w tym jedną w kuriozalnych okolicznościach, gdy Alisson wybiegł z bramki i minął się z piłką.
Słaba sytuacja w tabeli
Zespół Juergena Kloppa jest czwarty z 40 punktami i traci już 10 “oczek” do Manchesteru City, choć rozegrał dwa mecze więcej. Wszystko wskazuje, że Liverpool nie obroni już mistrzostwa. Tak przynajmniej twierdzi trener The Reds, który podczas pomeczowej konferencji prasowej wyglądał na załamanego. Naprawdę załamanego.
– Czy straciliście szanse na tytuł? – zapytał dziennikarz Kloppa. Ten zastanawiał się nad odpowiedzią kilka sekund i zrezygnowany powiedział: Tak. Nie mogę w to uwierzyć, ale tak: straciliśmy szansę na obronę mistrzostwa. Szczerze mówiąc myślę, że nie jesteśmy już w stanie nadrobić tej straty. Szkoda, bo dzisiaj przez większość meczu byliśmy lepsi. Musimy unikać błędów i nieporozumień. Dziś podarowaliśmy rywalom dwa gole. Ale muszę podkreślić, że Leicester było na tyle dobre, by wygrać spotkanie – mówił niemiecki trener.
Klopp odniósł się też do bramki Jamiego Vardy’ego. – Ozan Kabak jest naprawdę dobrym stoperem i każdy o tym wie, ale on wciąż nie jest przyzwyczajony do naszego stylu gry. A przecież Alisson lubi wychodzić z bramki.
Smutne nastroje w Liverpoolu są od dawna. Andy Robertson już po porażce z Brighton przyznał, że The Reds stracili już nadzieje na obronę mistrzostwa Anglii. – W tej chwili nie bierzemy już udziału w walce o tytuł – powiedział szkocki piłkarz.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS