Wielkanoc już w weekend. Wielu mieszkańców spędzi ten czas w domu, z najbliższą rodziną. Mimo mniejszego grona, trzeba zrobić świąteczne zakupy, a w sklepach ograniczenia.
Kolejka przed piekarnią na ul. Zduńskiej. Fot. Mikołaj Zagawa
Zgodnie z zaleceniem premiera, w sklepach wprowadzone są obostrzenia co do liczby klientów, którzy mogą przebywać w środku. To powoduje, że przed sklepami ustawiają się kolejki. Teraz, w okresie przedświątecznym, są one zauważalnie większe. Czasem stoi się w nich 10 minut, czasem pół godziny. Wszystko zależy od tego ile osób może przebywać w środku i kto robi jakie zakupy.
Jak mówi Pani Ela – jedna z osób, którą spotkaliśmy w kolejce przed sklepem Braci Dubielak na ul. Zduńskiej – kolejka porusza się dosyć sprawnie, do sklepu może wejść maksymalnie 5 osób. Gdy jedna osoba wyjdzie, następna wchodzi. Każdy zachowuje też odpowiednią odległość od drugiej osoby. Ludzie czekają w spokoju, nie rozmawiają. – Robię drobne zakupy na święta. Spędzę je w gronie najbliższych z rodziną, z którą mieszkam. Z pozostałymi utrzymuję jedynie kontakt telefoniczny – komentuje.
Pani Maria Wielkanoc spędzi z mężem. – Kupuję tylko najpotrzebniejsze produkty, bo Święta spędzimy tylko we dwoje. Wystarczy trochę szynki, pasztetu, 2 białe kiełbaski, butelka żurku, jabłka, śmietana, zielony ogórek, pomidory, mąka, 15 jajek, kilogram cukru. Na pewno upiekę ciasto. Oby było zdrowie i nadzieja na lepsze jutro. Z dziećmi i wnukami mamy tylko kontakt telefoniczny.
A do sklepu pójść trzeba.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS