Siostra Sylwia Maria J. miała opracowany cały system dotkliwych kar. Koszmar kilkulatków, którymi powinna się opiekować, trwał przez ponad rok.
Rodziców dzieci uczęszczających do Niepublicznego Przedszkola Sióstr Nazaretanek im. Jana Pawła II w Łukowie na Lubelszczyźnie zaniepokoiły ślady na ciele. Jedna z dziewczynek miała naderwane ucho. Z kolei jeden z chłopców przyszedł do domu z zaczerwienionymi okolicami pach. Rodzice postanowili interweniować.
W 2019 roku do kuratorium trafiła skarga, urzędnicy powiadomili prokuraturę. Ruszyło śledztwo, w trakcie którego okazało się, że lista pokrzywdzonych dzieci jest znacznie dłuższa. Sprawę skierowano do prokuratury w Łukowie, ale śledczy się z niej wyłączyli. Okazało się, że dziecko jednego z prokuratorów chodziło do przedszkola, w którym była zatrudniona zakonnica.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS