Kilka dni temu opisaliśmy historię pani Katarzyny, która w centrum Katowic posadziła mikroogródek społeczny. Niestety, najpierw działająca na zlecenie Zakładu Zieleni Miejskiej firma „przycięła” kwiaty, a potem pracownicy MPGK wyrwali rośliny posadzone przy chodniku. Po naszej interwencji z mieszkanką śródmieścia skontaktowali się pracownicy MPGK i ZZM. Ci ostatni przywieźli ze sobą nowe rośliny.
Przy skrzyżowaniu ulic Poniatowskiego i Zajączka pani Katarzyna posadziła kwiaty i inne rośliny. Kupiła płotki, a kiedy to nie powstrzymywało kierowców przez rozjeżdżaniem zieleńca, dołożyła kamienie. Podlewała i dbała o rośliny. Niestety, najpierw działająca na zlecenie ZZM zewnętrzna firma „przycięła” róże, a potem pracownicy MPGK wyrwali rosnące pomiędzy chodnikiem i ogrodzeniem rośliny. Wszyscy przeprosili na zaistniałą sytuację. ZZM dodatkowo podarował pani Katarzynie nowe rośliny. – Wczoraj wieczorem już je posadziłam. Mam nadzieję, że teraz już wszyscy będą zwracać uwagę na to co rośnie przy ulicy i nie chodzi tylko o mój ogródek, ale całe miasto – mówi pani Katarzyna.
Całą historię jej społecznego ogródka można przeczytać TUTAJ.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS