Niektórzy z nas wpisują dziwne nazwy przelewów – czasami dla żartów, albo z nudów. Większość z nich nie robi na nikim wrażenia, ale niektóre to proszenie się o kłopoty. Zabawna nazwa przelewu może nieść za sobą poważne konsekwencje.
Stosowanie dziwnych nazw przelewów może mieć poważne konsekwencje – mówił o tym jakiś czas temu Dariusz Karpowicz, zwracając uwagę na to, co wpisujemy w banku. To prawda. Robienie sobie żartów z przelewania pieniędzy być może odbije nam się czkawką i sprowadzi na nas nieprzyjemne konsekwencje. Co, jednak gdy wcale nie żartujemy, a jedynie chcemy komuś oddać należną kwotę?
Z tym też bywa różnie, o czym jakiś czas temu informował portal Niebezpiecznik. Jak podano w Twitterowym wpisie, pewien mężczyzna z Polski nie mógł wykonać Blika na kwotę ledwie kilkunastu złotych. Wszystko przez nazwę przelewu. Miał to być żart, który uruchomił w banku procedury bezpieczeństwa.
Sprawa zrobiła się poważna. Jak podaje wspomniany portal, niejaki pan Jacek chciał oddać znajomej osobie pieniądze za zakup środka czystości, popularnego Kreta do udrażniania rur. No więc zdecydował się na szybkiego i wygodnego Blika. Wpisał kwotę i tytuł, czyli “Kret”. Jakie było jego zdziwienie, gdy w aplikacji pojawił się komunikat “Transakcja nie może zostać zrealizowana”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS