Weekend. Czas imprez, lecz jest stan epidemii, więc oficjalnie imprez nie ma.
W klubie bawi się około 200 osób. Gra didżej. W samochodzie na czujce dwóch ochroniarzy – choć nie wiadomo, czy to profesjonalni ochroniarze, czy zwykli kolesie, którzy tylko mają pilnować, czy policja nie idzie.
Ochroniarze dają sygnał, że jedzie radiowóz. Milknie muzyka, gasną światła. Cisza.
Kilkadziesiąt sekund oczekiwania.
Radiowóz przejechał. Luz. Muzyka gra dalej.
Imprezy w czasach zarazy
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS