A A+ A++

W ramach walki o poprawę jakości powietrza z wielu stron słyszymy o planowanym zakazie sprzedaży samochodów spalinowych. Choć nadal nie ma konkretnych zapisów, to pomysły te są coraz poważniej traktowane. W Wielkiej Brytanii nawet ostatnio przesunięto datę proponowanego wprowadzenia zakazu i miałoby to nastąpić już w 2030 r. Od wtedy silniki spalinowe mogłyby pracować tylko w hybrydach, które też miałyby zostać wycofane 5 lat później. Wtedy na placu boju pozostać mają tylko samochody elektryczne.

No właśnie, w zapisach mówi się o samochodach osobowych i dostawczych. Motocykliści zapytali więc, jak te plany wiążą się z jednośladami. W odpowiedzi brytyjski departament transportu zapewnił, że zakaz ten nie będzie dotyczył motocykli i skuterów. Potwierdzono też, że nie ma na razie żadnych planów i proponowanych dat wprowadzenia zakazu sprzedaży spalinowych jednośladów.

Zatem motocykliści na Wyspach mogą odetchnąć z ulgą, ale też trzeba obiektywnie przyznać, że taka decyzja brytyjskich władz ma sens. Przede wszystkim jednośladów jest nieporównywalnie mniej, ich silniki są często mniejsze, a przez to wpływ tej grupy pojazdów na zanieczyszczenie powietrza jest znikomy. Do tego w przypadku jednośladów na razie nie stosuje się napędów hybrydowych, a więc trudno by było mówić o takim samym okresie przejściowym, jak w przypadku samochodów. A wreszcie – szczególnie w miastach – władzom powinno zależeć na zachęcaniu do przesiadki z samochodów na motocykle i skutery, gdyż to nie tylko będzie pozytywne dla środowiska, ale też pozwoli zmniejszyć korki.

Tak przynajmniej sytuacja wygląda w tym momencie, ale jeśli (a raczej kiedy) tylko faktycznie samochody spalinowe zostaną zakazane, to można się spodziewać, że oczy prawodawców skierują się w stronę motocykli.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPropozycja Ursuli von der Leyen dla Polski i Węgier ws. praworządności: Idźcie do TSUE
Następny artykułUderzył w znak drogowy. Miał ponad promil!