Powiat. Kryzys spowodowany epidemią koronawirusa dosięga samorządów. Gminy odnotowały spadek dochodów podatkowych o 40-60 proc.
– W połowie kwietnia otrzymaliśmy informacje o wpływach do budżetu z tytułu udziału w podatkach od osób fizycznych za marzec. Planowaliśmy dochody w granicach 1,7 mln zł, otrzymaliśmy niewiele ponad 800 tys. zł – powiedział burmistrz Jędrzejowa Marcin Piszczek.
Spadek dochodów z tytułu podatku od osób fizycznych (PIT) zauważyli także wójtowie i burmistrzowie innych gmin. Burmistrz Małogoszcza Mariusz Piotrowski i wójt Sobkowa Tomasz Chaja mówią, że wpływy z tego tytułu są mniejsze o 40 proc. Podobnie wypowiada się wójt Słupi Tomasz Koper.
– W marcu nasz dochód z PIT wyniósł zaledwie 117 tys. zł. Do tej pory było to ok. 230 tys. miesięcznie – mówi Tomasz Koper.
Zmniejszenie wpływów podatkowych widoczne już w marcu martwi włodarzy gminy. Pytają, jakie będą dochody za kwiecień, kiedy przez cały miesiąc gospodarka była zamrożona. Jest to o tyle ważne, że mniejsze dochody z PIT to nie jedyny problem.
– Musimy doliczyć inne straty, które ponosimy każdego dniem, np. z powodu braku sprzedaży biletów na pływalnię, do kina i na zajęcia w Centrum Kultury. Nie mamy przychodów, ale są koszty stałe: np. wynagrodzenia pracowników i utrzymanie budynków – mówi Marcin Piszczek, burmistrz Jędrzejowa.
Burmistrzowie i wójtowie zwracają także uwagę na spodziewaną utratę dochodów na skutego ulg dla przedsiębiorców.
– Jeśli przedsiębiorcy będą się zwracać o umorzenie podatków, to sytuacja będzie nieciekawa. Do tej pory czterech przedsiębiorców złożyło prośbę o obniżkę podatku od środków transportowych – mówi Mariusz Piotrowski, burmistrz Małogoszcza.
– W naszej gminie wnioski o pomoc zgłosiło 10 przedsiębiorców, głównie z prośbą o obniżenie podatku od nieruchomości – mówi Wacław Szarek, burmistrz Sędziszowa.
Wyraźne zmniejszenie się dochodów budżetowych gmin to dla nich duże wyzwanie. Grozi to wprowadzeniem drastycznych kroków oszczędnościowych, zatrzymaniem inwestycji, a nawet redukcją zatrudnienia.
– W przypadku małej wiejskiej gminy, jaką jest Słupia, zmniejszenie dochód z PIT o połowę to naprawdę dużo. Specjalnie nie mamy już na czym oszczędzać – stwierdził wójt Tomasz Koper.
– Już teraz ograniczyliśmy wydatki do niezbędnego minimum. Zastanawiamy się nad wyłączaniem oświetlania ulicznego w nocy. We wszystkich jednostkach podległych gminie pracuje 1300 osób. Rozważamy zwolnienia pracowników, jeśli oczywiście sytuacja finansowa się nie zmieni – powiedział burmistrz Jędrzejowa Marcin Piszczek.
O wprowadzeniu oszczędności mówi też burmistrz Małogoszcza.
– Dalszy spadek dochodów zmusi nas do wprowadzenia drastycznych oszczędności. Za tym może pójść ograniczenie gminnych inwestycji. Już teraz planujemy realizację tylko tych, które mają wsparcie zewnętrzne – mówi burmistrz Mariusz Piotrowski.
Nadzieję na uratowanie gminnych budżetów wójtowie i burmistrzowie widzą w pomocy ze strony rządu.
– Mam nadzieję, że w tarczy antykryzysowej rząd nie zapomni o samorządach – powiedział burmistrz Małogoszcza Mariusz Piotrowski.
Podobne nadzieje wyrażają włodarze pozostałych gmin, zaznaczając jednocześnie, że jeśli pomoc rządowa nie nadejdzie, sytuacja samorządów będzie bardzo trudna.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS