A A+ A++

W niedzielne popołudnie KGHM Zagłębie Lubin podejmowało Legię Warszawa i uległo klubowi ze stolicy 3:0. Bramki strzelali Augustyniak, Pankov i Josue. 

Przed spotkaniem z okazji Barbórki został odegrany górniczy hymn przez orkiestrę działającą przy ZG Lubin. Po tej uroczystości zawodnicy Zagłębia postanowili rozdać piłkarzom Legii przedwczesne prezenty mikołajkowe w postaci dwóch bramek. Najpierw po uderzeniu Augustynika z 40. metrów w drugiej minucie piłkę do własnej bramki wrzucił Szymon Weirauch, a dwie minuty później obrona biernie przyglądała się jak Pankov podwyższa wynik. Po tych sytuacjach „Miedziowi” się obudzili i prowadzili grę, jednak Legia skutecznie rozbijała ataki. W 17. minucie do siatki gości trafił Pieńko, ale sędzia dopatrzył się spalonego. W 38. minucie „sam na sam” wyszedł Kłudka, jednak Tobiasz i tym razem był górą.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmieniał i to lubinianie próbowali atakować, jednak kolejna bramka była również zdobyta przez Legię, tym razem z delikatną pomocą sędziego. Piotr Lasyk podyktował rzut karny po tym, jak w jego ocenie ręką zagrał Bartłomiej Kłudka, jednak telewizyjne powtórki pokazały, że nic takiego miejsca nie miało, ale sędzia swojego zdania nie zmienił. Josue bez problemu zamienił karnego na bramkę. Około 80. minuty dwie świetne okazje na bramki miał Juan Munoz, ale pierw obok słupka uderzył główką, a później przestrzelił lewą nogą znów obok bramki. 

Na dwie kolejki przed przerwą zimową podopieczni Waldemara Fornalika zajmują siódmą pozycję w ligowej tabeli. Następne spotkanie odbędzie się ósmego grudnia, a przeciwnikiem lubinian będzie Ruch Chorzów. Mecz rozegrany zostanie na wyjeździe

Zagłębie: 22. Szymon Weirauch – 27. Bartłomiej Kłudka, 2. Bartosz Kopacz, 5. Aleks Ławniczak, 55. Luís Mata – 77. Mateusz Wdowiak (84, 39. Damjan Bohar), 6. Tomasz Makowski (60, 20. Marko Poletanović), 8. Damian Dąbrowski, 16. Serhij Bułeca (83, 17. Marek Mróz), 21. Tomasz Pieńko (72, 7. Kacper Chodyna) – 90. Dawid Kurminowski (72, 18. Juan Muñoz).

Legia: 1. Kacper Tobiasz – 12. Radovan Pankov (65, 55. Artur Jędrzejczyk), 8. Rafał Augustyniak, 3. Steve Kapuadi – 13. Paweł Wszołek (78, 17. Gil Dias), 99. Bartosz Slisz, 22. Juergen Elitim (90, 26. Filip Rejczyk), 33. Patryk Kun – 27. Josué (78, 86. Igor Strzałek), 9. Blaž Kramer, 20. Ernest Muçi (90, 39. Maciej Rosołek).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZima jest piękna, ale tylko w niedzielę. Osiedla i drogi toną w śniegu
Następny artykułMikołaj w Białymstoku zdradził swoje tajemnice. I odpalił choinkę