Djordje Crnomarković to nowy obrońca Zagłębia Lubin. W piątkowym meczu z Wisłą Płock (0:2) obejrzał on czwartą żółtą kartkę w sezonie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Serb celowo i wszystko wskazuje na to, że również na wcześniejsze polecenie sztabu szkoleniowego polował na czwarte napomnienie, by pauzować w kolejnym spotkaniu z Lechem Poznań (piątek, 20.30). Spotkaniu, w którym dodajmy, że i tak by nie mógł zagrać. A nie mógłby dlatego, że Lech, który zimą wypożyczył Crnomarkovicia do Zagłębia, zawarł w umowie taką klauzulę.
Kamery uchwyciły zachowanie sztabu Zagłębia Lubin
O tym, że przewinienie z 91. minuty było umyślne świadczyć może też reakcja Ivana Vrabeca – asystenta trenera Martina Seveli – który pięć minut przed faulem Crnomarkovicia pokazywał z ławki rezerwowych, by ktoś z ich drużyny celowo się wykartkował. Najprawdopodobniej właśnie Crnomarković. Piszemy najprawdopodobniej, bo ujęcie z kamery było w bliskim planie: nie widać z niego, do kogo krzyczał asystent Seveli i komu pokazywał ten wymowny gest. – Oczywiście my wszyscy wiemy, o kogo chodzi, ale Komisji Ligi będzie bardzo trudno udowodnić, że ta reakcja asystenta była przyporządkowana właśnie do Crnomarkovicia – powiedział Grzegorz Mielcarski w niedzielnej Lidze+ Extra.
Piotr Pyrdoł: Gdybym wiedział, nawet nie pobiegłbym na rozgrzewkę
W poniedziałek Zagłębie opublikowało przeprosiny Crnomarkovicia, ale sam klub też poniekąd przyznał, że faul był celowy. A na pewno, że poczuwa się do winy. Rzecznik prasowy Wisły Płock Michał Łada przekazał, że prezes Zagłębia rozmawiał już z ich prezesem i zaoferował pomoc oraz pełne wsparcie w rehabilitacji Piotra Pyrdoła, który po faulu Crnomarkovicia ma złamaną nogę, pauzować będzie przynajmniej przez dwa miesiące. – Czuję złość. Gdybym wiedział, że tak to się skończy, nawet bym nie pobiegł na rozgrzewkę – mówi nam Pyrdoł, który w piątek na boisku pojawił się dosłownie chwilę przed faulem Crnomarkovicia: w 89. minucie, kiedy zmienił Dawida Kocyłę.
Komisja Ligi faulem Crnomarkovicia zajmie się w środę. Przepisy mówią, że za otrzymanie intencjonalnej żółtej kartki może zostać ukarany nie tylko piłkarz, ale także osoba, która do tego faulu podżega, czyli w tym wypadku asystent Seveli.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS