A A+ A++

Kościół pod wezwaniem świętego Jacka przy ulicy Matejki w bytomskiej dzielnicy Rozbark został zbudowany na początku XX wieku. Ma dwie kondygnacje, dwie wysokie na 57 metrów wieże oraz trzy nawy.  – Przepiękna świątynia – podkreślają z dumą mieszkańcy Bytomia. Kościół został wpisany na listę zabytków województwa śląskiego.

Pod koniec lutego tego roku listonosz przynosi na probostwo parafii św. Jacka pismo z prokuratury. Krótkie, jednostronicowe. Ale jego treść ma jednak moc bomby atomowej. Prokuratura Okręgowa w Katowicach informuje, że wszczęła śledztwo w sprawie przywłaszczenia “powierzonego mienia”. Chodzi o ponad milion złotych, które zostały pobrane z konta parafii w okresie od lipca 2017 do czerwca 2019 r. Śledczy informują, że zajmują się także sprawą podrobienia dokumentów związanych z projektem remontu kościoła i złożeniem ich w Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach. Parafia starała się o dotację na ten cel w wysokości 7,9 mln zł. Nie wiadomo, kto miał się dopuścić tych czynów.

Takiej sprawy na Śląsku jeszcze nie było. Ksiądz Krzysztof Karkoszka, proboszcz parafii św. Jacka musiał być zszokowany. Do Bytomia przyszedł kilka miesięcy wcześniej, w czerwcu 2019 r. To nie on starał się o unijną dotację i nie on rozpoczynał remont kościoła. Co więcej – nie składał też żadnego zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa na szkodę parafii.

– Śledztwo zostało wszczęto na podstawie materiałów przekazanych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Prowadzimy je razem z komendą policji w Bytomiu – wyjaśnia prokurator Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Śledczy nie ujawniają żadnych szczegółów tej sprawy.

Parafia dostała 7,9 mln zł dotacji na remont

Niemal przez 15 lat bytomską parafią zarządzał ksiądz Tadeusz Paluch. Jedni parafianie mówią, że to człowiek przedsiębiorczy. Inni, że apodyktyczny. Duchowny założył działające przy parafii Centrum Edukacyjno-Kulturalne im. ks. Grzegorza Gorczyckiego. To tam tętni życie kulturalno-społeczne dzielnicy. W wybudowanym przy kościele budynku ze skośnym dachem, na którym rośnie trawa, urządzał warsztaty muzyczne i teatralne.

W 2017 r. Urząd Marszałkowski w Katowicach ogłasza konkurs na projekty dotyczące rewitalizacji obszarów zdegradowanych. Do rozdania są miliony z Unii Europejskiej. Dla parafii z Bytomia to szansa. Kościół św. Jacka stoi w pogórniczej dzielnicy, można się starać o pieniądze na jego remont. Do Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach w lipcu 2017 r. wpływa wniosek o nazwie „Rewitalizacja społeczna poprzez kulturę kościoła Św. Jacka w Bytomiu”. „Przedmiotem projektu jest adaptacja wydzielonych powierzchni kościoła św. Jacka w celu wzrostu dostępności i jakości usług społecznych zapobiegających ubóstwu i wykluczeniu oraz przyczyniających się do wzrostu zatrudnienia, jak również stworzenie nowej oferty kulturalnej dla mieszkańców. Zakres projektu obejmuje prace remontowe i konserwatorskie wnętrza kościoła górnego, w tym ścian, sklepienia, stropów, posadzki, instalacji elektrycznych, montaż kraty kutej, ław oraz organów umożliwiające jego wykorzystanie do działalności społecznej i kulturalnej” – czytamy we wniosku.

Dotacja dla parafii pod lupą policji

Urzędnicy marszałka zatwierdzają wniosek. Parafia w Bytomiu dostaje 7,9 mln zł dotacji. W 2018 r. ksiądz Tadeusz Paluch oraz Wojciech Saługa, ówczesny marszałek województwa śląskiego, podpisują umowę w tej sprawie. Urząd wrzuca do internetu filmik z tego wydarzenia. – Znajdujemy się w wyjątkowym miejscu. Z jednej strony zabytkowy kościół, z drugiej ogromna energia gospodarza tego miejsca i jego działania na rzecz walki z wykluczeniem społecznym. Potrzebujemy więcej takich projektów, pracy w trudnym środowisku, z ludźmi wykluczonymi przez biedę i brak perspektyw, co jest szczególnie widoczne tu, w Bytomiu. To odważny projekt wyjścia do ludzi, wyrwania ich z tej pętli niemocy, w której tkwią – chwali proboszcza marszałek Saługa.

Bytomski kościół zostaje wyremontowany, unijna dotacja rozliczona. Ale w marcu tego roku policja informuje Urząd Marszałkowski w Katowicach o wszczęciu śledztwa w sprawie podejrzenia podrobienia dokumentów dotyczących wniosku dla parafii. Oficerowie zwalczający przestępczość gospodarczą zabierają wszystkie dokumenty związane z tym projektem. Sprawdzają wypłaty i przelewy dokonywane z konta parafii. Podejrzewają, że w ciągu dwóch lat ktoś przywłaszczył z tego rachunku ponad milion złotych. Ostatni raz pieniądze wypłacono 7 czerwca 2019 r. – na trzy dni przed objęciem parafii przez nowego proboszcza, ks. Krzysztofa Karkoszkę.

Proboszcz Tadeusz Paluch zesłany na prowincję

31 maja 2019 r. kuria w Gliwicach odwołuje księdza Tadeusza Palucha z funkcji proboszcza parafii św. Jacka w Bytomiu. Duchowny zostaje przeniesiony do Wielowsi, maleńkiej miejscowości na obrzeżach województwa śląskiego. Zostaje gospodarzem parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Jest tam jedynym duchownym. Nikt nie ma wątpliwości, że to zesłanie.

„Na odwołanie ks. Tadeusza Palucha z bytomskiej parafii wpływ miały jego relacje z niektórymi współpracownikami” – napisał „Wyborczej” ksiądz Krystian Piechaczek, rzecznik prasowy gliwickiej kurii. – W parafii doszło do buntu. Podlegli proboszczowi wikarzy zagrozili odejściem, bo nie mogli się z nim dogadać – dopowiada jeden z wiernych bytomskiej parafii.

Były proboszcz twierdzi, że nic nie wie

Ksiądz Tadeusz Paluch twierdzi, że nic nie wie o śledztwie prokuratury w sprawie przywłaszczenia ponad miliona złotych, a także podrobienia dokumentów związanych z wnioskiem o dotację na remont kościoła w Bytomiu.

– Nikt mi o tym nic nie mówił – zapewnia duchowny.

– A kto oprócz księdza miał dostęp do konta bytomskiej parafii? Kto mógł wypłacić lub przelać pieniądze, których szuka prokuratura? – pytam.

– Nie wiem, trudno mi powiedzieć – twierdzi duchowny.

– Kiedy ksiądz przekazał kontrolę nad rachunkiem nowemu proboszczowi? – dopytujemy.

– Nie pamiętam takich szczegółów – odpowiada ksiądz Paluch.

– Czy oprócz księdza ktoś jeszcze pracował nad dokumentacją do wniosku o dotację na remont kościoła?

– Dokumenty zostały sprawdzone, zatwierdzone, a projekt zrealizowany. Na żadnym etapie nikt nie zgłaszał, że coś jest nie porządku. Naprawdę nie wiem, o co chodzi – podkreśla duchowny.

Kuria w Gliwicach: Ksiądz dobrze wie o toczącym się śledztwie

Kuria przyznaje, że ksiądz Paluch dobrze jednak wie o toczącym się śledztwie. Zaraz po tym, jak do parafii w Bytomiu przyszło pismo z prokuratury, duchowny został wezwany do Gliwic. – W kurii diecezjalnej odbyła się rozmowa wyjaśniająca z ks. Paluchem jako bezpośrednio zainteresowanym. Czekamy teraz na wyniki prokuratorskiego postępowania, które toczy się w sprawie – podkreśla w mailu ksiądz Krystian Piechaczek.

Katowicka prokuratura przesłuchuje świadków i gromadzi niezbędną dokumentację. Na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów. – Jeżeli postępowanie zakończy się prawomocnym wyrokiem potwierdzającym, że były nieprawidłowości, wystąpimy o odzyskanie wypłaconych pieniędzy – zapowiada Sławomir Gruszka, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.

Kilkakrotnie próbowaliśmy się skontaktować się z księdzem Krzysztofem Karkoszką, nowym proboszczem parafii św. Jacka. Duchowny nie odpowiedział na naszą prośbę o kontakt.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMasz kartę GeForce i starego Windowsa? Niestety nie mamy dobrych wieści
Następny artykułDomyślne tapety Windows 11 są świetne – pobierz je już dziś