A A+ A++

Mijaliśmy się jak obcy, teraz się znamy! – to zdanie może być podsumowaniem 16 projektów, które przeprowadziły organizacje pozarządowe w ramach regrantingu “Wspólnie w Białymstoku”. Wydarzenia skierowane były do białostoczan i białostoczanek, ale nie tylko Polaków, przede wszystkim do uchodźców z Ukrainy i innych krajów. Wzięło w nich udział około pół tysiąca osób.

Jednym z najważniejszych warunków regulaminu miejskiego konkursu regrantingowego była zasada 40/60. W każdej imprezie musiało wziąć udział co najmniej 40 proc. uchodźców, reprezentujących różne kraje i kultury. Chodziło oczywiście o integrację z mieszkańcami Białegostoku.

– Na początku wydawało się to mocno ograniczające, ale zasada ta spowodowała, że każde organizowane wydarzenie naprawdę miało wymiar integracyjny – mówi koordynatorka Agnieszka Otapowicz z Ośrodka Wspierania Organizacji Pozarządowych, który był operatorem regrantingu. – Cieszy, że często imprezy te były inicjowane przez samych uchodźców. Mieli okazję, aby wykorzystując swój zapał i zdolności, wykazać się i dać coś innym.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowe ławki w kilku miejscach Gliwic. Powstał też plac zabaw – zadania z GBO
Następny artykułKolejna rewelacja. Spears opisała gorący romans z aktorem