W związku z dużym wzrostem liczby zakażeń koronawirusem w Polsce, rząd tuż przed weekendem zdecydował się na zamknięcie cmentarzy. Podczas wspólnej konferencji prasowej z udziałem m.in. ministra zdrowia, premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że Polacy w tym roku nie będą mogli 1 listopada pojechać na groby najbliższych.
Szef rządu od razu zapowiedział, że cmentarze pozostaną zamknięte przez trzy dni – sobotę, niedzielę oraz poniedziałek. Oznacza to, że także w Dzień Zaduszny nie można wybrać się na cmentarz. Nekropolie zostaną otwarte dopiero we wtorek i wtedy będzie można udać się na groby, żeby zapalić znicze bądź złożyć kwiaty.
Zamknięte cmentarze. Pomoc dla sprzedawców
Zamknięcie w ostatniej chwili cmentarzy oznacza ogromne kłopoty dla producentów oraz sprzedawców towarów związanych ze świętem 1 listopada, w tym głównie żywych kwiatów. Z pomocą przyszły samorzady, a rząd zapowiedział wsparcie dla dotkniętych lockdownem przedsięborców. Prezydent Warszawy ogłosił akcję „Kup pan chryzantemę”, w ramach której na terenie miasta wyznaczono sześć punktów, w których można było sprzedawać znicze oraz kwiaty. Z kolei prezydent Chełma Jakub Banaszek podjął decyzję o odkupieniu od lokalnych sprzedawców chryzantem, które zostaną potem nasadzone na terenie miasta.
Morawiecki oferuje pomoc handlarzom
Pomoc dla osób sprzedających znicze oraz kwiaty zadeklarował Mateusz Morawiecki. Premier zamieścił wpis na Facebooku, w którym zapewnił, że zgodnie z wcześniejszą obietnicą terenowe oddziały ARiMR i KOWR odkupią od producentów i sprzedawców kwiaty i rośliny, które byłyby sprzedawane przed cmentarzami. „Z funduszu Covid zrefundujemy też koszty samorządów, które prowadzą podobną akcję. Proszę raz jeszcze o zrozumienie dla tej trudnej decyzji, którą musieliśmy podjąć ze względu na pandemię” – dodał premier.
facebookCzytaj też:
Zaduszki. Katolicka odpowiedź na pogańskie uroczystości ku czci zmarłych
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS