Wyrok Trybunału Konstytucyjnego nakazuje rozwiązać problem proceduralny. Nie dotyczy procedury wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich. W tym kontekście słowa ustępującego z urzędu Adama Bodnara o tym, że jest to decyzja o tym, czy będziemy mieli niezależnego RPO, czy też nie, są nieprawdziwe.
Abstrahując od absurdalnego argumentu, że każda zmiana stanowiska za rządów PiS jest nazywana upartyjnioną, a tylko opozycyjny kandydat ma gwarantować niezależność, należy jasno wytłumaczyć, jak to wygląda w świetle prawa.
Procedowanie przez Sejm i Senat w przedmiocie powołania RPO odbywa się na podstawie przepisów ustawy o RPO, których konstytucyjność nie została zakwestionowana. Do czasu utraty mocy obowiązującej ustawy, rzecznik, którego kadencja upłynęła 9 września 2020 r., pełni obowiązki rzecznika jeszcze przez trzy miesiące.
W tym okresie obowiązuje art. 3 ust. 6, który nie został wyeliminowany z obrotu prawnego z dniem opublikowania wyroku TK w Dzienniku Ustaw – tłumaczy prof. Czesław Kłak, sędzia Trybunału Stanu.
I zaznacza, że uwzględniając jednak argumentację, która została przedstawiona w ustnych motywach wyroku oraz fakt, że art. 3 ust. 6 ustawy o RPO jest niezgodny z Konstytucją, osoba pełniąca obowiązki rzecznika powinna ograniczyć swoją aktywność do bieżących spraw związanych z funkcjonowaniem biura rzecznika.
TK nie podważał decyzji czy wniosków podjętych przez pełniącego obowiązki RPO po upływie jego kadencji, a teoretycznie mógłby.
Teraz rolą Sejmu powinno być rozważenie ustawowego uregulowanie instytucji „pełniącego obowiązki RPO” w zgodzie z Konstytucją RP. Taka instytucja nie jest przewidziana w Konstytucji RP, ale też Konstytucja RP nie zakazuje wprowadzenia rozwiązań na wypadek zakończenia kadencji RPO (jak również innego organu kadencyjnego, np. NSA, czy NIK).
Co ważne, pełnić obowiązki można jedynie tymczasowo i nie może polegać na korzystaniu z pełni kompetencji RPO. Bo osoba pełniąca obowiązki nie jest RPO.
Sejm powinien także rozważyć, czy nie należy precyzyjnie uregulować przypadku pojawienia się wakatu na stanowisku RPO w nagłym przypadku, np. śmieci. Musi uregulować wyraźnie, kto w takim przypadku pełni obowiązki RPO.
Jak wskazuje prof. Czesław Kłak, należy teraz dokonać przeglądu regulacji i w każdym przypadku, gdy ustawa przewiduje obecnie prolongatę (czyli możliwość dalszego wykonywania obowiązków mimo upływu kadencji), wyraźnie uregulować, kto i w jakim trybie przejmuje obowiązki piastuna danego organu. Przy czym nie jest możliwe – w świetle wyroku TK z 15 kwietnia – aby była to osoba, której kadencja upłynęła.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS