Zaległości prywatnych placówek opieki zdrowotnej przekraczają obecnie 163 miliony złotych, wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Średnio na jeden prywatny zadłużony gabinet lekarski przypada prawie 57 tysięcy złotych długu. 2865 medyków ma nieopłacone faktury. Rekordzista – właściciel prywatnej praktyki lekarskiej, który ma do oddania prawie 2 mln zł wobec firmy leasingowej i firmy z branży zarządzania nieruchomościami.
W powszechnej opinii prywatne jednostki ochrony zdrowia radzą sobie znakomicie. W rzeczywistości nie jest tak całkiem różowo. Przeciwnie, niektóre mają też kłopoty.
Naturalnie pacjenci chętnie korzystają z tych usług. Coraz więcej osób zgłasza się do prywatnych gabinetów lekarskich (praktyka specjalistyczna, dentystyczna, fizjoterapeutyczna i tak dalej). Jak wynika z danych Polskiej Izby Ubezpieczeń, liczba osób posiadających prywatne ubezpieczenie zdrowotne w II kwartale ubiegłego roku wyniosła 4,56 mln. Dla porównania, w III kwartale 2022 r. było to nieco ponad 4 mln Polaków.
Polacy wydali na prywatne polisy zdrowotne blisko 1,2 mld zł
Dwa lata temu wydatki na prywatne usługi stanowiły aż jedną czwartą wszystkich naszych wydatków na ochronę zdrowia. Przez 6 pierwszych miesięcy 2023 r. Polacy wydali na ochronę ubezpieczeniową ponad 786 mln zł. Coraz więcej osób decyduje się na zakup prywatnych polis i korzystanie z pomocy ubezpieczycieli w dotarciu między innymi do lekarzy specjalistów z uwagi na rosnące problemy w publicznym systemie opieki zdrowotnej.
A przecież usługi medyczne nie tanieją, wręcz przeciwnie. W ciągu roku ceny prywatnych pakietów zdrowotnych rosną niejednokrotnie o 20-30 proc. Nie powstrzymuje to jednak pracodawców przed zapewnianiem swoim pracownikom takich pakietów jako benefitu pozapłacowego.
A jednak łączne zadłużenie tych placówek w końcu stycznia 2024 r. przekracza już 163 miliony złotych (choć we wrześniu ubiegłego roku było to 172 mln zł). Mimo rosnącego zainteresowania ich ofertą, zwiększa się też liczba dłużników. Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów, jest ich już 2865 (we wrześniu – 2849).
– Rośnie liczba pacjentów (zarówno klientów prywatnych, jak i instytucjonalnych), a jednak łączne zadłużenie prywatnych jednostek wynosi 163 miliony złotych – podkreśla Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
2865 medyków ma nieopłacone faktury wobec swoich wierzycieli. Średnio na jeden prywatny zadłużony gabinet lekarski przypada prawie 57 tysięcy złotych długu. Zaległości te maleją bardzo wolno. W zeszłym roku było ich o 9 mln złotych więcej niż obecnie. Naturalnie nie pomaga w tym wysoka inflacja i podwyżki stóp procentowych, które podrożyły raty kredytów i leasingów.
Najbardziej zadłużone są prywatne gabinety medyczne z województwa mazowieckiego – mają ponad 41 mln zł przeterminowanych zobowiązań finansowych. Z tego regionu pochodzi też rekordzista – właściciel prywatnej praktyki lekarskiej, który ma do oddania prawie 2 mln zł wobec firmy leasingowej i firmy z branży zarządzania nieruchomościami. Drugie miejsce zajmuje województwo śląskie (przeszło 22 mln zł). Na trzeciej pozycji znajduje się Wielkopolska z łącznym długiem przekraczającym 15 mln zł.
Pacjent ma prawa jak konsument
Prawie 77 mln zł branża medyczna jest winna wtórnym wierzycielom, czyli firmom windykacyjnym i funduszom sekurytyzacyjnym. 44 mln zł zalega bankom komercyjnym, a firmom oferującym usługi leasingowe prywatne placówki lekarskie muszą zwrócić ponad 14 mln zł.
– Lekarze prowadzący prywatną praktykę korzystają z kredytów i leasingu, aby wyposażyć gabinety w sprzęt, meble i oprogramowanie, a także finansują w ten sposób zakup samochodów – tłumaczy Adam Łącki.
Co jest przyczyną zadłużenia gabinetów lekarskich?
– Nie muszą ponosić jednorazowo wysokich kosztów, co jest korzystnym rozwiązaniem, zwłaszcza na początku działalności. Od poziomu zaawansowania sprzętu zależy bowiem jakość diagnozy, szybkość i skuteczność leczenia pacjentów. Nie zawsze jednak udaje się zrównoważyć przychody z działalności z kosztami jej prowadzenia, a więc pojawiają się problemy z uregulowaniem zobowiązań. Trzeba też wziąć pod uwagę, że częste podwyżki stóp procentowych miały wpływ na wzrost kosztów kredytów i leasingu. I właśnie te niezapłacone raty leasingowe oraz kredytowe najbardziej obciążają właścicieli prywatnych gabinetów.
Gabinet ginekologiczny musi mieć aparat USG
Wśród zadłużonych przedsiębiorstw prawie trzy czwarte stanowią jednoosobowe działalności gospodarcze. Mają one prawie 121 mln zł długu. Spółki prawa handlowego stanowią 26 proc., a ich zadłużenie przekracza 42 mln zł.
Prywatne placówki medyczne też mają swoich dłużników. Inne firmy i konsumenci są im winni prawie 4,7 mln zł. Z tego 2,4 mln zł należy do przedsiębiorstw i instytucji, a 2,3 mln zł do klientów indywidualnych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS