Wyposażony w dwa 35-metrowe pylony most będzie przypominać trochę most Siekierkowski. Połączy dwie miejscowości, których mieszkańcy musieli tracić kilkadziesiąt minut w objazdach, by pokonać Narew. Inwestycja budzi nadzieje, ale i obawy.
W nieco ponad godzinę z Warszawy można dojechać do gminy Rzewnie, w miejsce, w którym Narew wije się malowniczo jak Amazonka. To “małe Mazury” około 80 km na północ od stolicy: jest tu sporo kempingów, pensjonatów, małych hoteli. Wśród ich gości sporo jest sporo warszawiaków, którzy wyskakują na weekendowy wypoczynek.
Rzewnie jest na północ od Narwi. Żeby tam dojechać z Warszawy, trzeba dotrzeć do mostu w Pułtusku albo w miejscowości Różan. Oba oddalone są o ok. 30 km, to wydłuża dojazd o ok. 40 minut. W miejscowości Nowy Lubiel w powiecie wyszkowskim jest przeprawa promowa, ale to nie jest pewna przeprawa. – Tu pokolenia na ten most czekały – mówi “Wyborczej” Wiesław Chrzanowski, wójt gminy Rzewnie, która przygotowała budowę przeprawy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS