Zaczęło się od Nowego Miasta

Publikacja z dnia: 29-08-2024 18:08

Ruszyła fala zamykania porodówek w całej Polsce. Wraz z upływem czasu z problemem będzie borykało się wiele małych szpitali miejskich i powiatowych.

Kwestia ta stała się przedmiotem konferencji prasowej byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Jeszcze się ona nie odbyła a już na tweeterze pani minister zdrowia Izabela Leszczyna apelowała “Nie dajcie się nabrać na pisowskie kłamstwa i manipulacje”.

Tydzień po tym wydarzeniu na sesji plenarnej zebrali się radni powiatowi. Z zaproponowanego na ten dzień porządku obrad nie wynikało, by radni mieli się w jakiejś mierze odnosić do rewelacji, która obiegła cały kraj relacjonowana na kanałach głównych mediów. Rzecz bulwersuje opinię społeczną nie tylko u nas ale wszędzie tam, gdzie będzie wdrażany projekt MZ o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Zatem nic dziwnego w tym, że radny Andrzej Andrzejewski zgłosił wniosek o uzupełnienie porządku obrad o informacje na temat zamknięcia oddziału położniczo-noworodkowego w szpitalu powiatowym. Jak wynika z ustnego uzasadnienia wyborcy są pełni obaw co do sposobów restrukturyzacji naszego szpitala a nader wszystko z braku rzetelnej informacji na ten temat ze strony Zarządu Powiatu.

Starosta nowomiejski Edward Żuralski był przeciwny wprowadzeniu do obrad tematyki szpitala na czwartkowej sesji tłumacząc rzecz nieobecnością dyrektora szpitala, który mógłby merytorycznie odnieść się do wszystkich zagadnień interesujących radnych. Ponadto zwrócił uwagę, że kwestie były już dyskutowane za wszystkimi radnymi na spotkaniu 7 sierpnia. Starosta nie widzi przeszkód by do takiej dyskusji doszło w najbliższym czasie.

Wniosek poddano głosowaniu – za przyjęciem było siedmiu radnych, przeciw wypowiedziało się dziewięcioro radnych na 16 obecnych na posiedzeniu. Ogłoszeniu wyników towarzyszyły okrzyki kobiet przybyłych na sesję – wstyd i hańba kierowane w stronę pań radnych głosujących przeciw a także radnego, który na poparciu pań pielęgniarek i położnych budował swoją kampanię wyborczą.

Sytuacja szpitala powiatowego nie ulega poprawie jak widzi to poseł Zbigniew Ziejewski w swych medialnych wystąpieniach. Powiat łoży na szpital 700 000 złotych miesięcznie. Kiedyś taką pomoc przyznawano na rok, czy później na pół roku. W bieżącym roku osiągnięto pułap rzędu 5,5 mln zł. Tak źle nie było nigdy.

Swoistą ciekawostką jest artykuł zawieszony na stronach MZ na temat naszego szpitala. Otóż ministerstwo w tej informacji przerzuca odpowiedzialność za podjęte decyzje na lokalne władze, czyli Zarząd Powiatu i Szpital Powiatowy w Nowym Mieście.

“Powyższe decyzje nie mają związku z projektem ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw, dotyczącym zmian w szpitalnictwie, skierowanym do konsultacji publicznych 9 sierpnia br. Projekt nie przesądza o tym, ile szpitali z oddziałami zabiegowymi (np. oddziały chirurgii ogólnej) czy też szpitali z oddziałami ginekologiczno-położniczymi spełni kryteria kwalifikacji do tzw. sieci szpitali na nowych zasadach. Przypominamy, że mają one obowiązywać od 2027 roku.”

Tymczasem to podczas wielu dyskusji jakie toczono w ostatnim okresie zwolennicy likwidacji oddziału położniczego powoływali się na niechybne propozycje minister Leszczyny, że likwidacji będą podlegały ta oddziały, które nie spełnią wymogu 400 urodzeń w ciągu roku.

Także w informacji MZ pojawiła się teza cyt. “Trzeba jednak pamiętać, że oddziały z małą liczbą porodów nie są wystarczająco bezpieczne, zarówno dla rodzących, jak i dzieci.” Sformułowanie to pojawiło się już dużo wcześniej podczas jednej z dyskusji na temat szpitala. Trudno osądzić na jakich podstawach ktoś opiera to twierdzenie. Jedno jest pewne, że ma się nijak do wypowiedzi położnej Grażyny Mierzyńskiej, która na przestrzeni swojej trzydziestosześcioletniej praktyki zgoła odmiennie odnosiła się do porodów w naszym szpitalu podczas konferencji prasowej z byłym premierem Mateuszem Morawieckim.

(Grzegorz Podkomorzy fot.gp)

Zgłoś naruszenie/Błąd