Po nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, nad którą trwają obecnie prace, posiadacze pojazdów zabytkowych powinni posiadać stałe OC, o ile pojazd w trakcie zdarzenia będzie pełnił funkcję transportową – powiedziała PAP ekspertka PIU Monika Chłopik. Zmiana przepisów obejmie także posiadaczy takich maszyn jak koparka czy dźwig.
Trwają prace nad projektem nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. Celem projektowanej ustawy, której treść została opublikowana na stronach Rządowego Centrum Legislacji a która została przygotowana przez Ministerstwo Finansów, jest implementacja do polskiego prawa unijnych przepisów oraz orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskie.
W efekcie w polskim prawie pojawi się definicja ruchu pojazdu. Zgodnie z projektem ustawy ruch pojazdu, to „każde użycie pojazdu mechanicznego, które w czasie zdarzenia jest zgodne z funkcją tego pojazdu jako środka transportu, niezależnie od jego cech i terenu, na którym jest używany, oraz niezależnie od tego, czy jest on nieruchomy, czy też znajduje się w ruchu”. Wprowadzenie tej definicji będzie miało konsekwencje m.in. dla właścicieli pojazdów zabytkowych.
„Obecnie pojazd zabytkowy musi posiadać OC przed wprowadzeniem do ruchu na drogę. Przepisy, które teraz obowiązują, mówią, że taki pojazd może korzystać z krótkoterminowego ubezpieczenia OC, które obowiązuje nie krócej niż 30 dni. Ale po zmianach liczyć się będzie czy w momencie zdarzenia pojazd pełnił funkcję środka transportu, bez znaczenia, gdzie taki pojazd się będzie poruszać. W mojej ocenie taki pojazd historyczny powinien posiadać stałe OC” – powiedziała PAP ekspertka Polskiej Izby Ubezpieczeniowej Monika Chłopik.
Dodała, że aby ocenić, czy pojazd powinien posiadać OC w związku ze wprowadzoną definicją ruchu należy przede wszystkim wyjaśnić więc, czy pojazd ten będzie mógł pełnić inną funkcję niż funkcja transportowa.
„Kwestia, czy w chwili zdarzenia silnik był włączony, nie jest rozstrzygająca w zakresie odpowiedzialności zgodnie z orzeczeniem TSUE, z którego wyniknęła konieczność zmiany prawa. Ponadto, w części przypadków, szerokie rozumienie ruchu pojazdu wynika także wprost art. 34 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, który wskazuje, że za szkodę powstałą w związku z ruchem uważa się również szkodę podczas i w związku z wsiadaniem do pojazdu lub wysiadaniem, załadowywaniem lub rozładunkiem, a także zatrzymaniem i postojem” – stwierdził Monika Chłopik.
Jej zdaniem, nie da się uniknąć ubezpieczenia OC nawet wtedy, kiedy samochód zabytkowy po prostu będzie stał – bo definicja mówi o tym, że może być nieruchomy. Ekspertka PIU zwraca też uwagę, że w grę przecież może wchodzić stoczenie się takiego auta lub jego pożar.
Projektowana zmiana wpływać też będzie na sytuację posiadaczy maszyn takich jak na przykład koparki. Po wprowadzeniu definicji ruchu pojazdu szkody wywołane przez takie maszyny w trakcie ich ruchu będą odróżniane od szkód, spowodowanych przez ich pracę, jak np. zerwanie światłowodu w trakcie kopania rowu.
„Polskie sądy zazwyczaj interpretowały takie zdarzenie w ten sposób, że uznawały, że aby taka maszyna mogła pracować, musi mieć uruchomiony silnik i w związku z tym szkoda podlega OC pojazdu mechanicznego. Ale po zmianie przepisów taka szkoda nie będzie podlegać wypłacie z OC pojazdu mechanicznego, ale z innego dobrowolnego OC, jaki ten pojazd posiada. A jeśli takie OC nie ma, to odpowiedzialność będzie ponosił posiadacz pojazdu” – powiedziała ekspertka PIU.
Inną zmianą w projektowanej ustawie ma być podniesienie sum gwarancyjnych, czyli maksymalnych kwot odszkodowania, wynikających z ubezpieczenia OC. Obecnie w przypadku szkód na osobie suma gwarancyjna z ubezpieczenia OC pojazdu mechanicznego – oraz ubezpieczenia OC rolnika – wynosi 5,21 mln euro, co po przeliczeniu według bieżącego kursu euro daje nieco ponad 22,4 mln zł. Z kolei po zmianie suma gwarancyjna, która wg unijnych przepisów wynosi 6,45 mln euro w przypadku szkód na osobie i będzie przeliczana po stałym kursie z 22 grudnia 2021 r. i będzie wynosić maksymalnie nieco ponad 29,876 mln zł.
Z kolei w przypadku szkody na mieniu obecna wartość sumy gwarancyjnej wynosi 1,05 mln euro, co po przeliczeniu po bieżącym kursie daje nieco ponad 4,515 mln zł. Po zmianach suma gwarancyjna będzie wynosić nieco ponad 6,021 mln zł (1,3 mln euro).
Jak wyjaśniło PIU, wpływ podwyższenia minimalnych sum gwarancyjnych na składki będzie marginalny, bo są inne czynniki, które w istotniejszy sposób na składkę wpływają, jak choćby wcześniejsze szkody, to, kim jest ubezpieczający oraz jaki pojazd jest ubezpieczany.
„Zakłady ubezpieczeń od dawna wiedziały, że zmiana sum gwarancyjnych w OC komunikacyjnym nastąpi i się do tego przygotowały – nie rodzi to konsekwencji kapitałowych dla firm. Teraz najważniejsze jest, kiedy te zmiany wejdą w życie. Zgodnie z dyrektywą zmiany te powinny zostać wprowadzone do 23.12.2023 r.” – napisała PIU w informacji dla PAP.
Projektowana ustawa, z wyjątkiem niektórych przepisów, ma wejść w życie w 14 dni od jej ogłoszenia. (PAP)
autor: Marek Siudaj
ms/ drag/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS